Czy ktoś pamięta Szumowskiego?

Jak było do przewidzenia afera Szumowskiego została zamieciona totalnie pod dywan i zapomniana. Facet sobie żyje w spokoju, bez obaw, że ktoś będzie od niego chciał rozliczenia za respiratory, maseczki bez atestu, zakupów bez przetargu, po znajomości. Setki milionów nie wyjaśnionych tak jakby n=były nic nieznaczącymi kwotami. Żyje sobie spokojnie. To co miał zrobić zrobił, czyli bezczelnie okłamał, oszukał wszystkich, że sprawę wyjaśni do końca a pieniądze wrócą do budżetu. Ktoś z opozycji jeszcze gdzieś w tle wspomni nazwisko Szumowskiego, ale im bardzie czas upływa, sprawa przysycha. Za chwilę się okaże, że nic się nie stało, że nie było afery, skandalu finansowego Szumowskiego.

Przeczekanie a najpierw przeinaczenia i zakłamanie rzeczywistości to sprawdzona metoda, nie raz już użyta i używana będzie tak długo jak kasta Kaczyńskiego będzie rządzić. Czy ktoś jeszcze pamięta afery Chrzanowskiego, Glapińskiego, Kuchcińskiego, Kaczyńskiego, Banasia? Nie, cisza jakby się nic nie wydarzyło. Pomału schnie Obajtkowe miliony bez pokrycia w realnym zarobku. Tak więc Szumowski przeszedł do historii a raczej przejdzie jako ktoś co Morawiecki ogłosił w szczycie pandemii, że wirus jest w odwrocie, że nie należy się go bać. Zostanie zapamiętany jego rechot na komisji zdrowia, jak drwił, że nic się nie stało, że wszystko ma pod kontrolą. Zostanie mu też za pamiętne, że to dla niego miała powstać specjalna ustawa o bezkarności. Ale wiadomo, że karty historii pisze Kaczyński pod siebie i dla siebie. 

Szumowski to następna postać, którą czeka Trybunał Stanu. Jest w długiej kolejce po sprawiedliwe rozliczenie wyprowadzania państwowych pieniędzy, bez żadnej kontroli. Musi być rozliczony za swoją butę, chamstwo i perfidne czyny, zachowania. To on milczał, gdy Morawiecki narażał swoim przekazem Polaków na śmierć, milcząc zachęcał i akceptował słowa premiera o wirusie w odwrocie. To jego postawa a raczej milczenie i brak jasnych, przejrzystych decyzji nie uchroniło Polaków przed zachorowaniem i śmiercią. Był tylko i wyłącznie do wydawania publicznych pieniędzy, bez żadnej kontroli.