Każdy z wiernych fanatyków myśli, że Kaczyński to wielki strateg i potrafi grać jednocześnie na kilku polach. No cóż, dzisiaj widać, że jest słaby i to nie ze względu na swoją starość. Jest słaby i politycznie, wręcz totalnie. Mogą za niego zaklinać rzeczywistość, wychwalać pod niebiosa, pisać laurki. Jednak życie zweryfikowało a raczej obnażyło Kaczyńskiego słabość. Totalny chaos, który kiedyś był jego atutem, dzisiaj go pogrążył. Rozgrywany jest przez wszystkich, nawet Szydło, która poniżona, o cichu wraca do gry. Ziobro postawił się znacząco, Macierewicz uciekł już na tyle daleko, że prezes nie może go do gonić. Posłuszeństwo okazuje mu tylko Morawiecki, bo ma w tym prezydencki interes.
Kaczyński jako wieli polityk jest skończony. Czy mu się nie chcę, czy od zawsze był taki bezradny, nie wiadomo. Wiadomo, że jest i stwarza pozory wielkości. Chciał być kimś znaczącym na miarę bohaterów historycznych, jest tylko obrazem upadku. Jak pijany i to w mgle, od przypadku do przypadku a może się uda, podejmuję decyzję, które się rozwalają jak domek z kart. Jest sterowany przez różnych swoich wiernych funkcjonariuszy, każdy gra pod siebie, więc spójności w tym nie ma żadnej. Tak jest z obietnicami Ziobry, Morawieckiego, Bielan czy Macierewicza.
Być może jego obecna słabość wynika ze zmęczenia. Nie ma konkretnego celu i dalszego planu na siebie. Coś tam tkwi w jego marzeniach i oczekiwaniach, ale nie ma już sił na dalsze działania, żeby to zrealizować. Może nowy koalicjant da mu jakiś dodatkowy impuls, żeby móc zrealizować a raczej dokończyć to wszystko co jest dzisiaj rozgrzebane, niedokończone. Czy jeszcze powstanie z kolan i pokaże swoją moc, zdyscyplinuje swoich wiernych i oddanych funkcjonariuszy do dokończenia i przemiany Polski na miarę jego oczekiwań, pokaże czas jaki mu zafundowała lewica. Jeśli zauważy, że jest mu wierna i oddana, dokończy plan zniszczenia. Jeśli nie, odizolowany zostanie przez Ziobrę, Gowina i Szydło. Z samym Morawieckim nie ma szans na nic.
Inne tematy w dziale Polityka