Jeszcze szumi bełkot Dudy z kampanii wyborczej, że nigdy, przenigdy nie pozwoli na podwyższenie podatków w Polsce. Podkreślał to na każdym kroku, na każdym spotkaniu, żeby ciemnota miała wrażenie, że nic takiego się nie zadzieje. I teraz, za chwilę nastąpi konfrontacja. Kaczyński wprowadzi ustawy, które podwyższą podatki dla wszystkich Polaków. Jak się zachowa długoPiS Kaczyńskiego? Tak samo jak obecnie wypływa to z bełkotu funkcjonariuszy z mafii Kaczyńskiego. To nie są podwyżki podatków, to nawet nie jest żadna ich forma, to nie jest tak jak to przedstawiają finansiści, ludzie którzy zjedli zęby na podatkach. Ogólnie bełkot w obronie nowego ładu, czyli nowego układu nie zakłada żadnych zmian w podatkach, nic się nie zmieni, wręcz nastąpi obniżenie i to na niespotykaną skalę. Tylko Tusk podwyższał podatki a Kaczyński za chwilę je obniży w swojej łaskawości. Takie jest zamierzenie czyli okłamanie rzeczywistości jaka się za niedługo stanie.
Duda podpisze podwyższenie podatków, bo takie jest oczekiwanie jego pana. Ostatnia kadencja, więc już nie będzie musiał wciskać ciemnocie bzdur jaki on jest ludzki, że nie pozwoli na żadne zmiany w systemie podatkowym. Teraz wsparty przez kurwizję, funkcjonariuszy Kaczyński odrealni stan faktyczny, wciskając kłamstwo za kłamstwem, że wszystko jest w porządku a jakiekolwiek podwyżki to wymysł opozycji i Tuska. Duda gdyby tylko chciał, mógłby postawić się Kaczyńskiemu. Tak naprawdę nie ma nic do stracenia. Jednak on dokładnie wie, że ma dużą rodzinę i trzeba im zagwarantować dobrze płatne miejsca w państwowych firmach. On jest bardzo pro rodzinny, bogobojny i nie pozwoli żyć w biedzie swojej bliższej i dalszej rodzinie. No i jeszcze przecież ma kolegów, koleżanki ta rodzina i on sam ich jeszcze posiada, więc na kolanach podpisze wszystko co będzie zawierał nowy układ Kaczyńskiego.
Prezydent z przypadku z fanaberii Kaczyńskiego nie boi się, że kłamstwo o braku podwyższenia podatków zostanie mu wytknięte. Nawet nie będzie musi się zbytnio tłumaczyć ze swojego kłamstwa i oszustwa. On przejdzie do porządku dziennego i tak jak łatwo mu przychodzi odczłowieczanie tak z uśmiechem perfidnym podpiszę wszystko co wygodne jest dla mafii Kaczyńskiego. Podwyższy podatki z pełną determinacją. To co zrobi, będzie największym oszustwem wyborczym jakie się po roku 1989 stanie. Były różne obietnice nie spełnione, nie jest to też żadna nowość. Każdy polityk obiecywał i obiecuję, ale nie na tak w takiej sprawie jak obłożenie podatkami wszystkich Polaków. To będzie najgorsza perfidia i największe oszustwo jakie zafunduję bądz co bądz prezydent Polski. I to urzędujący, który może zachować minimalnie jakąś przyzwoitą twarz.
Inne tematy w dziale Polityka