Każdy dzień pokazuję jakim wybitnym człowiekiem jest Kaczyński.Chyba nie m już dziedziny w jakiej niebyły niezwykłym, wybitnym i jedynym takim ewenementem historycznym. Dzisiaj doszły jeszcze sprawy rozrywkowe. Nie, to żeby coś było nie tak, przecież już nie jedna rzecz okazywała się wyimaginowana i totalnie bzdurna, jak to, że on i jego brat obalili komunistyczny system. To jakby też sytuacja rozrywkowa, taki historyczny kabaret. Mniejsza o jego zasługi, bo przecież nie jest to takie istotne dla normalnego człowieka, dobry żart, skecz w tych czasach jest powodem do rozweselenia i poprawy humoru. Tak też jest w nowym odkrycie a raczej pokazaniu o jakich wielkich talentach się świat dowiaduje.
Człowiek z problemami alkoholowymi oznajmił ustami Kaczyńskiego, że prezes pięknie śpiewa. No cóż, przy wypitym winie i jak sam Kaczyński powiedział, po kilku lampkach, Kukiz w swoim zamroczeniu mógł tak stwierdzić. Już nie raz udowodnił, że jak sobie popije to mu się z pod kontroli pewne sprawy wymykają. A to mu Twitter sam coś publikuje, a to jakaś niedyspozycja na koncercie a to znowu zmienia plany z godziny na godzinę, raz kocha demokracje by za chwilę rzucić się w objęcia Kaczyńskiego. Z drugiej strony Kukiz każdy śpiew dopasuję do siebie, gdyż sam raczej jest pozbawiony i głosu i słuchu. Mniejsza z tym, grunt to objawienie światu, jak pięknie Kaczyński potrafi śpiewać. Może za chwile się okazać, że jako wybitna jednostka nagra jakąś płytę, wyruszy z Kukizem koncertować a nawet trafi na listę przebojów do rządowej Trójki. Wszystko jeszcze przed nimi. Kwestia pewnych uzgodnień jak ma wyglądać owa współpraca.
Kaczyński to narcyz w czystej postaci. Buc zadufany i zakochany w sobie. Pal licho, żeby poprzestał na byciu piosenkarzem, nie takie antytalenty i pseudo śpiewacy istnieją w polskiej rozrywce. Problem istnieje raczej gdzie indziej. Dzisiaj na naszych oczach powstaje swoisty potwór, koalicja w swoim wyobrażeniu wręcz już nie tylko egotyczna co niebezpieczna. Gorsza od tej z Ziobrą i Gowinem. Czarzasty i Kukiz to ludzie dążący do swoich celów po trupach. Do tego Zandberg i Biedroń. Każdy z nich ma swój cel i interes. Czarzasty chcę dbać wyłącznie oto, żeby jego żona w hotelarstwie miała jak najlepiej i na bogato, chcę, żeby kobieta rodziła i umierała przy porodzie, lubi patrzeć jak rządowa policja leje kobiety na ulicach, nawet już mu kościół w swojej zachłanności nie przeszkadza. Kukiz to typ człowieka, który chce stworzyć nowy system wyborczy, podyktowany tylko i wyłącznie w celu swojej wygranej. Jako lider jakieś niszowej partyjki, wie, że tylko głosowanie i wybory na konkretnego kandydata a nie na listę partyjną, pozwoli mu istnieć w polityce na dość długo. No i Zandberg. Człowiek niby lewicowy ale z ciągotami komunistycznymi. To nawet nie socjalizm w nim tkwi, ale twardy komunizm. On nienawidzi wszystkiego co jest prywatne. Nie na widzi wolnej gospodarki, nie akceptuję faktu, że państwo nie ma kontroli nad prywatnym majątkiem. Dlatego głosował bardzo ochoczo za podwyższenie podatków dla prywatnych osób, likwidacji przywilejów podatkowych. No cóż, jego postawa wpisuję się w oczekiwanie Kaczyńskiego i dlatego razem doprowadzić chcą do powrotu komunizmu w Polsce. No i Biedroń. Kłamca i oszust. Jakim trzeba być hipokrytą i totalnym oszustem, żeby swój elektorat, swoich wyborców.
Koalicja jaką zawiązuje i staję się już faktem, pozwoli Kaczyńskiemu zmienić konstytucję. Czarzasty, Zandberg, Biedroń, Ziobro, Kukiz i wszystko wskazuje na to, że i Gowin się przyłączy to już na tyle dużo posłów, żeby jeszcze w tej kadencji zmienić konstytucję na tyle, żeby zmienić wszystko co będzie skutkowało w sferze wolności obywatelskich. Wpiszą w konstytucję takie mechanizmy, które koalicji pozwolą nie tylko wygrać wybory następne, ale co istotne wyprowadzić Polskę z Unii. Dodatkowo Ziobro wpiszę instrumenty do całkowitego podporządkowania prawa i sprawiedliwości władzy. Każdy ma swój interes, żeby zmienić konstytucję. Dlatego Kaczyńskiemu potrzebni są tacy ludzie, dla których wolność, demokracja, swobody obywatelskie, prawo do aborcji, wszelkie inności seksualne są tylko ideologią, która nie może istnieć w Polsce. Kaczyński zaśpiewa więc nową pieśń o tryumfie nowego państwa jakie za chwilę powstanie. Zaśpiewa i zatańczy z radości, że znalezli się idioci, którzy mu w tym pomogą.
Inne tematy w dziale Polityka