Duda bawi się w celebrytę.

Gdy w sferze polityczne i gospodarczej dzieję się w Polsce bardzo poważnych spraw i to w przestrzeni międzynarodowej, Duda po nocach piszę na portalu społecznościowym z dziećmi. Wysyła im selfi, zabawia ich rozmowami. Wszystko w czasach, gdy Polska jego stanowczymi decyzjami powinna bronić się przed Łukaszenką, utratą miejsc pracy  z powodu totalnego zaniechania i braku odpowiedzialności w komunikacji z Czechami. On się w drugiej kadencji postanowił bawić w celebryte. Wszystko co jest w gestii prezydenta porzucił dla dobrej, wirtualnej zabawy. To jest teraz obecnie dla niego priorytet. Nie ważne, że powstało zagrożenie terrorystyczne ze strony Łukaszenki, nie ważne, że Czesi przez bierność Kaczyńskiego doprowadziły do największego skandalu międzynarodowego, gdzie za chwilę odbije się to finansowo na zwykłych Polakach.

Polska nie ma i tak naprawdę nie miała prezydenta od 2015 roku. Duda to tylko przypadkowy kaprys Kaczyńskiego. Na początku istniał jako cienkoPiS by pózniej totalnie zmarginalizowany przez swojego pana, stał się tylko człowiekiem od przypinania orderów. Teraz już poszedł o krok dalej i został internetowym celebrytą. Nocnym i co najbardziej ohydne, jakimś dziwnym facetem, który zaczepia nocą dzieci. Czegoś takiego jeszcze się na świecie nie zdarzyło, żeby głowa państwa, prezydent jakiegokolwiek państwa bardziej się interesował przesyłaniem selfi dzieciom, niż zagrożeniem terrorystycznym. Ewenement a raczej poważny problem, który może skutkować dalszymi konsekwencjami na scenie międzynarodowej.

Duda stał się pośmiewiskiem i przestanie być postrzegany jako ktoś odpowiedzialny i poważny. Nigdy nie był traktowany jako odpowiedni partner w Europie. Wszyscy wiedzieli, że jest tylko człowiekiem z przypadku, fanaberią Kaczyńskiego. Wszyscy zdawali sobie sprawę, że każda rozmowa była konsultowana i akceptowana przez Kaczyńskiego. Nie mógł podejmować decyzji bez konsultacji. Marionetkowy prezydent, który tylko się ośmieszał, udając jaki on jest ważny i istotny w Polsce. Pozbawiony moralnego kręgosłupa lekceważony i pozbawiony odpowiedniego szacunku. Dobitnie pokazał mu to Trump, który wskazał mu odpowiednie miejsce w szeregu. Tak samo jest z przywódcami innych państw.

Ośmieszanie Polski to dalsze trwanie Dudy na urzędzie prezydenta. On w swojej chorej ambicji i zaślepiony stanowiskiem, staje się równie niebezpieczny jak Kaczyński. Konflikt ze wszystkimi, brak działań i lekceważenie międzynarodowych uzgodnień, brak reakcji na zachowania terrorystyczne to wszystko za chwilę wymknie się z całkowitej kontroli nad bezpieczeństwem Polski. Dzisiaj można czuć się jak za komuny, gdzie rządził pierwszy sekretarz i jego partia. Prezydent to marionetka jak w komunie przewodniczący rady państwa, taka funkcja prezydenta komunistycznego. Duda może nie zdaję sobie sprawy, że jest dzisiaj żałosnym człowiekiem, który zajmuję się orderami i ułaskawieniem pedofila.