Prawdopodobnie czeka Europę katastrofa związana z uchodzcami. Będzie większa, niż kilka lat temu. Teraz Europa ma problem z przenikaniem emigrantów na wschodniej granicy. Za chwilę problem stanie się mega problematyczny i skomplikowany w rozwiązaniu tego problemu. Jest to zagrożenie, które wymknie się z pod kontroli humanitarnej. To co się dzieje teraz musi i to przede wszystkim Polska jakoś szybko i zdecydowanie rozwiązać. Im dłużej trwa jakaś niezrozumiała walka z emigrantami, to lepiej brzmi niż jak to władza określa, uchodzcami, tym bardziej trwa tragedia tych ludzi. Poniekąd Polska władza została postawiona pod ścianą przez Łukaszenkę jednak nie oznacza to, że należy tak tych ludzi w sposób totalnie nie humanitarny traktować. Przecież to są ludzie, którzy zostali zmuszeni do emigracji. Oczywiście są i cwaniaczki, którzy tragedię chcą wykorzystać tylko i wyłącznie do celów zarobkowych a być może mają całkowicie też inny cel. Zagrożenie przenikaniem talibów do Europy w celach terrorystycznych jest możliwe i realne. Jednak od tego są odpowiednie służby, żeby wszystko dokładnie prześwietlić.
Kryzys humanitarny na polskiej granicy jest antyludzki. Nie można traktować w taki sposób człowieka bo jest uchodzcą, emigrantem. Oczywiście wszystko musi mieć jakieś zasady, normy, bez pośpiechu ale też nie można pozwolić na pozbawienie ich jakiejkolwiek pomocy. To uwłacza człowieczeństwu takie przetrzymywanie na gołej ziemi, bez jedzenia, opieki zdrowotnej. Władza jak widać pozbawiona jest empatii i zrozumienia chwili. Czy tak postępuje prawdziwy katolik a za takich się kasta Kaczyńskiego uważa?
Dzisiaj Kaczyński i jego banda pokazała pogardę dla cierpienia ludzi, których sytuacja zmusiła do opuszczenia swojej ojczyzny. Dla interesu politycznego, bo tylko tak to można odbierać, upadla drugiego człowieka. Jest to plama na honorze Polski, która kiedyś była w podobnej sytuacji, jednak zachód się Polakami zaopiekował, dał szanse na normalne życie. Ale oni tego nie rozumieją, przecież wychowani przy mamusi o nic się nie martwili, byli beztroscy na sytuację w komunistycznym systemie. Gdzie podziała się solidarność, taka ludzka, zwykła, pozbawiona jakiś zysków politycznych? Z drugiej strony Kaczyński myśli, że dostał znowu polityczne paliwo, żeby grać na sytuacji uchodzców. Kiedyś Kaczyńskiemu się udało, ciemnota uwierzyła w jakieś zagrożenie z ich strony, między innymi uzyskał parę punktów procentowych w wyborach, dzisiaj myśli, że znowu mu się uda wciskać brednie o jakimś zagrożeniu, zarazie, robakach, chorobach przez nich przenoszonych. To było tak podle zachowanie ze strony Kaczyńskiego, że tymi słowami się odczłowieczył. Stał się ideologią nienawiści i pogardy.
Jedyna obawa jaka się wiąże z uchodzcami to taka, żeby przypadkiem jakiś fanatyczny człowiek nie przedostał się na teren Polski, Europy. Tylko to może wchodzić w rachubę, tylko tutaj istnieje obawa czy żaden terrorysta nie zechcę skorzystać z okazji i zrobić a raczej zgotować swoiste piekło. Ale od tego są wszelakie służby i to nie tylko polskie. Wszystkim państwom Europy przecież zależy, żeby na tyle skutecznie zabezpieczyć granicę, żeby nikt się nie przedostał w zamiarach terrorystycznych.
Jeśli władza nie pomoże tym ludziom na granicy to napluje w twarz człowieczeństwu. Zostaną zapamiętani jako ludzie pozbawieni wszelkiej ludzkiej empatii. Staną się ideologią nienawiści, podłości i barbarzyństwa. A Polska zostanie zapamiętana jako kraj nietolerancji i homofobiczne państwo.
Inne tematy w dziale Polityka