karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
42
BLOG

Same słowa nie wystarczą, Panie Tusk.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Polityka Obserwuj notkę 0

Po skandalu z Budką Donald Tusk musi wykonać do konkretne i zdecydowane posunięcia. Pomijając już wydalenie Budki, która jest priorytetowa, decyzję następne też muszą być na tyle istotne, nawet też radykalne, żeby móc tymi zmianami pokazać, że to co było problemem Platformy, czyli jakaś zapaść osobowościowa, teraz pójdzie w kierunku świeżości i nowego otwarcia. Platforma jest skostniała, bez wyrazu i znaczenia. Zmarginalizowana przez takich ludzi jak między innymi Budka. Ten marazm musi się w końcu skończyć. Tusk nie powinien już lansować tłustych kotów, tkwiących ładnych parę lat, dziesiątki nawet w sferze głównego nurtu politycznego. Ciągle te same, stare twarze, bez wyrazu i osobowości. Kiedyś były dobre jednak poprzez swoje zachowanie a raczej brak odpowiedniej, wyrazistej postawy, tylko trwają od wyborów do wyborów. Taki sposób zrobili sobie na życie. 

Tusk musi i tutaj o dziwo, razem ze Schetyną, który bądz co bądz jest człowiekiem, który potrafi swoim zdecydowaniem trzymać za twarz pewną grupę baronów w Platformie. Oni już na tyle się rozpasali, że ich postawa odrzuca niezdecydowany elektorat, który przeszedł do Hołowni. Ten duet, Tusk z Schetyną znacząco podnosił kiedyś wartość PO. Po wyjedzie Tuska, dorwali się jacyś ludzie o pokroju Budki, którzy w swoich chorych ambicjach doprowadzili do upadku partie. Roztrwonili cały dobytek wyborczy. Upokorzyli swoich wyborców, którzy widząc zachowanie liderów, baronów a można nawet śmiało powiedzieć, celebrytów partyjnych, zrezygnowali z ich popierania. 

Tusk wchodząc do tej samej rzeki po raz drugi, musi odpowiedzieć sobie na proste i zasadnicze pytanie. Co takiego się stało, jaka jest tego przyczyna, żeby opuścił partie ona zaczęła dołować i przegrała wszystkie wybory. Przegrała swoje znaczenie, symbol, wartości, które były i miały znaczenie. Widzi przecież, że gdy wrócił uzyskał od razu trend wzrostu poparcia a przecież cały czas tkwią obok niego ci sami ludzie, którzy jakby nie mówiąc, doprowadzili Platformę do upadku. Wzrost poparcia przecież nie wynika z tego, że nagle wyborcy pokochali jakiegoś Budkę, Neumanna czy innego partyjnego celebryte. To właśnie Tusk spowodował, że wzrost i to dość znaczący, ale jeszcze na tyle mały, może pozwolić Platformie przeżycie. Jednak Tusk musi odrobić pewną lekcję. To co się zużyło, wyrzucić i to w sposób drastyczny i konsekwentny. Dzisiaj ma się wrażenie, że gdy wkurzenie Tuska minęło po aferze a raczej skandalu z Budką, on mięknie i już mówi, że każdy popełnia jakiś błąd. Bzdura totalna. Przykład Budki jest tego jaskrawym przykładem. Tyle błędów co zrobił Budka kwalifikuję go tylko i wyłącznie do opuszczenia szeregów partii. Niech idzie gdzie mu było ostatnio tak dobrze i wesoło. Nikt po nim nie będzie płakał. 

Dzisiaj Platforma jest w rozkroku. Po jednej stronie Tusk, który wrócił z jakimiś oczekiwaniami, planami, z pewną siłą, która ma zmobilizować niezdecydowanych a raczej porzuconych wyborców, którzy widząc cały syf jaki do tej pory panował w PO, odeszli, zniechęcili się, pozostali w domach. Po drugie stronie są ludzie, którzy weszli w układy przyjacielskie z funkcjonariuszami Kaczyńskiego. Oni się nawet od tej przyjazni nie odcinają. Teraz istotą jest jak dalej to wszystko się potoczy, bo jak na dzisiaj wygrają ludzie od przyjacielskiej relacji z obozem władzy. Tusk jak na razie się tylko, ponoć wściekł i ogłosił wstępne przebaczenie. Tak po ojcowsku i rozgrzeszył. Jeśli ustąpi i przejdzie nad tym do porządku dziennego, jest już przegranym. Nikt ale to nikt nie wróci, żeby oddać głos na Platformę. Można też zadać sobie pytanie, czy na tyle on jest słaby a oni mocni, że jest taki klincz. Same słowa już Panie Tusk nie wystarczą. Platforma jest wbrew sondażom w kryzysie a co najgorsze, kryzys wynika z tego, że ci co doprowadzili do upadku cały czas mają coś do powiedzenia. 

Tusk no i niestety, razem z Schetyna muszą zreformować PO. Prawie stworzyć ją od nowa. Powyrzucać lub odunąć tych wszystkich, którzy mają tylko jedną rzecz na uwadze, trwać od wyborów do wyborów, zero wyrazistości, sama poprawność polityczna. Tutaj się przytulą, tam po kombinują, jakoś to zleci a tak naprawdę oni zaraz po dostaniu się do sejmu, rozpoczynają nową kampanie wyborczą. Modlą się, żeby broń boże nikomu nie zaszkodzić. I wiecznie się lansują, pokazują swoje twarze we wszystkich mediach, byleby tylko zaistnieć, pokazać się jacy oni są aktywni. Jeśli Tusk myśli, że pozbywając się tłustych kotów, pazernych, chciwych, śmiało można powiedzieć w jakiś sposób, zdrajców zostanie sam, bez tych całych Neumannów, Budków, Siemoniaków i innych lanserów, to niech się dokładnie obejrzy. Ma obok siebie ludzi, którym leży dobro partii na sercu. Owszem, czasami są za bardzo wyrazisty, mają jednak w sobie moc, ostry jasny przekaz co się im nie podoba. Nie mają w sobie genu poprawności politycznej, są gotowi stoczyć walkę nie oglądając się czy przy tym ucierpią i czy może to w jakiś sposób zaszkodzić. Takie osoby to jest przyszłość Platformy. Donaldzie, obudz się w końcu, postaw na młodych oni Ci nie skoczą do gardła, żeby zaszkodzić, przejąć przywództwo. No chyba, że jest to Trzaskowski, który za bardzo chcę ale mu nie wychodzi. Ambicja i ogromne ego powoli pokazuję, że jest w tym miejscu jakim jest z własnej winy. Ale to osobny temat i póki co, Tusk może spać spokojnie tak samo jak Trzaskowski. 

Dzisiaj nie wystarczą same słowa, żeby stać się partią z poważną, odpowiedzialną. Już nie chodzi, żeby pokonać Kaczyńskiego, tylko udowodnienie innym, że jest się pokonanym, ale moralnym zwycięzcą. W obecnych czasach, gdzie mafia Kaczyńskiego użyje wszystkich metod, żeby za dwa lata wygrać, bycie drugim jest już zwycięstwem. Niestety z tymi ludzmi jacy go teraz otaczają a raczej osaczają, nic z tego nie będzie. Efekt powrotu Tuska wiecznie nie będzie działał. Przyjdzie jakaś refleksja ze strony wyborów PO, że no ok, jest Tusk a poza tym nic nowego. Kto na tym zyska? Nie Holownia, ani Kamysz, tym bardziej Lewica. Wygranym będzie szef mafii Kaczyński. Chcesz tego Donaldzie? Po to wróciłeś? 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka