karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
24
BLOG

Horyzont miłości

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Kultura Obserwuj notkę 0

HORYZONT MIŁOŚCI



Na horyzoncie miłości, gdzie topi się dzień,


Gdzie noc przychodzi szeptem, a świt rodzi cień,


Gdzie każdy oddech drży jak niespełniony sen 


Tam szuka serce drogi przez splątany tren.



Na horyzoncie miłości, gdzie cisza gra ton,


Gdzie echo dawnych wyznań puka w każdy dom,


Gdzie czas rozpina tęczę nad zmęczonym dniem 


Tam rodzi się pragnienie, by nie zostać snem.



Na horyzoncie miłości, gdzie wiatr niesie żal,


Gdzie zgasła obietnica zmienia świat na dal,


Gdzie krzyk i czułość tańczą w półprzezroczystej mgle 


Tam człowiek szuka dłoni, by nie zgubić się.



Na horyzoncie miłości, gdzie światło i mrok


Idą ramieniem w ramię jak nierozerwalny krok,


Gdzie każda łza przynosi swój ukryty płomień 


Tam rodzi się siła, by iść dalej z tobą w dłonie.



Na horyzoncie miłości, gdzie serce ma dom,


Gdzie nawet ból potrafi brzmieć jak ciepły ton,


Gdzie wypalone ślady znów zielenią się 


Tam z gliny złamanych dni buduję nowy wszechświat, mnie.



Na horyzoncie miłości, gdzie gwiazdy wciąż lśnią,


Gdzie pragnienia i lęki jedną stają się pieśnią,


Gdzie każdy szept jest mostem nad przepaścią chwil 


Tam wierzę, że miłość jeszcze nie powiedziała: „był”.



Na horyzoncie miłości, gdzie kończy się strach,


Gdzie krok jest pewniejszy, gdy niesie cię wiatr,


Gdzie rana po ranach wreszcie traci swój głos 


Tam od nowa rozkwita nawet najciemniejszy los.



Na horyzoncie miłości, gdzie niebo bez dna,


Gdzie noc spowiada smutki, a poranek je zna,


Gdzie z ciszy powstają najpiękniejsze sny 


Tam idę — powoli, ostrożnie — w twoje strony, w twoje dni.



Bo horyzont miłości, choć daleki i mglisty,


Choć czasem jak miraż — niedostępny, kapryśny,


Choć raz jest jak świt, a raz jak burzowy ryk —


Nadal jest jedynym miejscem, gdzie chcę postawić krok swój i krzyk.



A jeśli kiedyś dotknę go dłonią, zmęczony,


I zobaczę, że składa się z twojej strony,


Że to, co tak długo wydawało się snem 


Stało się prawdą, światłem, oddechem i mną tam, gdzie horyzont łączy dzień.



Karol Badziąg 


18.11.2025



Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura