karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
78
BLOG

Pisane na żywo.Czarna historia.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Polityka Obserwuj notkę 8

Mamy coś w sobie,że nadajemy określenia osobą żyjącym,tytułu po zmarłych. Tytułujemy nazwami,określającymi zajmowane stanowiska,funkcje mniej lub bardziej określające realność sytuacji. Przykładów można wymieniać,miejsca by zabrakło i czasu.

Dopasowanie osób byłych i obecnych,nie wymaga rzetelności opisu charakteru,lecz jej chwilowej podstawie w spełnieniu lub byciu kiedyś kim znaczącym, chociażby przez bycie na kilku stronach w historii Polski. 

Takim wyrazistym przykładem jest porównanie człowieka z Kasztanką i faceta z kotem. Osoby porównujące obie osoby do siebie,tak naprawdę nie zdają sobie sprawy, sam tytuł-naczelnika państwa jest głęboka metaforą i brakiem wyobrażenia co się kryje pod wymownym określeniem. Ten problem funkcji jest jakby mniejszym problemem wizerunkowym. Istotą sprawy jest charakter,ogłada,sposób bycia. Piłsudski tak naprawdę nie był człowiekiem idealnie krystalicznym. Można wyczytać o jego gburowatym,chamskim wręcz charakterze,stylu bycia i zachowania. Jego zachowanie w stosunku do innych ludzi był zróżnicowany adekwatnie do statusu i zajmowanej pozycji. Mniej lub bardziej wykazywał swoje ukryte kompleksy,nie pozwalając na jakikolwiek kompromis. Jego trudny i nieokiełzany sposób zachowania stwarzał negatywny obraz rodzącej się nowej Polski. Nawet forma dowodzenia miała więcej z przypadku i szczęścia,niż racjonalności i doświadczenia w kwestiach wojskowości. Na tamte czasy wymachiwanie szabelką wystarczyło do pewnego okiełzania apetytów pewnych frakcji politycznych. Nie wolno też  zapomnieć,że za jego pełną zgodą i aprobatą,powstał pierwszy obóz koncentracyjny na terenie Polski-Bereza Kartuska. Umierali tam ludzie,którzy mieli inne  poglądy polityczne. Piłsudski ma krew na rękach i to krew Polski obywateli. Dziwne,że ten fakt jest głęboko przemilczany. Zbrodnia na swoim narodzie jest największą hańbą na życiorysie. Tak się znęcaliśmy i znęcamy nad Jaruzelskim,a o Piłsudskim i jego ciemnych stronach milczymy. Dość o facecie tańczącym z koniem.

Na drugim biegunie znajduję się miłośnik kotów. Wielką krzywdę robią temu panu sami jego pretorianie. Pozwalając i sami nazywając i porównując do Piłsudskiego. Może i on sam czuję się w jakiś sposób namaszczony tym tytułem i porównaniem. Czy już zostało pokazane całe obliczę "nowego" naczelnika,czy do końca kadencji pokaże charakter pełny,taki jaki miała osoba do której jest porównywany. Zaostrzenie kursu taki jaki przed śmiercią miał Piłsudski,jest na tym etapie bardzo możliwy. Władza wymyka się z rąk,afera goni aferę,duże miasta nie do zdobycia. Wpływy Rosji na wyciągnięcie ręki. Czy już mamy taki charakterologiczny obraz Kaczyńskiego? Czyż na miarę naszych czasów nie powstanie Bereza Kartuska? Czy za ukrytym uśmieszkiem nie kryje się pogarda do innych inaczej myślących Polaków? Najciekawszą sytuacją zrównującą obu panów jest fakt,że nawet swoich bliskich współpracowników traktował i traktuje z pogardą i obrzydzeniem. Brak zaufania,napuszczanie jednych na drugich,wyzwiska i chamskie odzywki-jeden porównywał do prostytutki,drugi krzyczał o mordach zdradzieckich. Porównaniach i rzeczy które są tak wspólne jest cała masa. Nawet miłość do zwierząt. Tylko gabaryt zwierząt jest inny,no ale jaki naczelnik,taki i koń,na miarę naszych czasów. 

Nie jestem historykiem. Nie znam wszystkich mrocznych szczegółów z życia Piłsudskiego,tak samo nie jestem ekspertem charakteru Kaczyńskiego. Wiem tylko,że grozne są porównywania charakterologiczne. Może się tak zdarzyć,że osobą żyjąca uwierzy i zacznie uwidaczniać czarne meandry charaktery osoby do której się ją porównuje. Czy już mamy takie objawy? Czy choroba się dopiero rozszerza? Przekonamy się za niedługo,gdy puszczą wszystkie hamulce tolerancji i akceptacji,gdy buta i pogarda z chamstwem przestaną się kamuflować pod postacią głupiego i ironicznego uśmieszku. Gdy epitety o zdradzieckich mordach,zastąpi walenie po mordach. Gdy złodziejstwo,które panuje na szczytach,stanie się aprobowane i całkowicie rozgrzeszane. Wszystko przed nami. 

Na koniec prośba. Każdemu człowiekowi dobrze życzę,w szczególności Polce,Polakowi. Więc ogromna prośba,nie tytułujmy Pana J.Kaczyńskiego tytułem-naczelnika,porównując go do Piłsudskiego. Piłsudski był naczelnikiem,ale jak się pózniej pod koniec życia jego okazało-naczelnikiem obozu koncentracyjnego w Berezie Kartuskiej. Jeśli nie fizycznie,to duchowo,więc jako ojciec i założyciel,tytuł jak najbardziej mu się należy. Mam w sobie wiarę,nadzieję,że scenariusz eliminacji wrogów politycznych się nie spełni. Ale to może i naiwna wiara,a nadzieja ulotna.



Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka