Bloger Generee twierdzi – wbrew blogerowi ZetJot – iż okres dzieciństwa też się wydłuża (podobnie jak życie w ogóle):
w pierwszej kolejności opóźnianie usamodzielniania oraz wychowywanie pod kloszem; [...] infantylizm dotyczy również dorosłych, ba, dojrzałych; wszak udzie po pięćdziesiątce konsumują głupawe i dziecinne szorty czy memy;
Czy bloger Generee uważa wszystkie „szorty” za głupawe i dziecinne, czy tylko niektóre z nich (a ludzi je oglądających – za infantylnych)? Ex-bloger Carcajou chyba by się obraził, gdyż jego posty bazowały w większości na memach i filmikach.
Uważam konsumowanie „szortów” (które z zasady są chyba obliczone na „zaimplentowanie” dawki krótkiej, lecz intensywnej przyjemności w mózgu oglądającego) zarówno za objaw, jak i przyczynę postępującego otępienia. Ale może sądzę po sobie. Co gorsze: oglądać niezbyt błyskotliwe, ale i nieszkodliwe filmiki o pieskach i kotkach czy może bardziej wyszukane i wymagające, lecz potencjalnie dezinformujące materiały?
Notabene wczoraj obejrzeliśmy w kinie „Fantastyczna 4: Pierwsze kroki”. Mojemu Partnerowi podobał się nieźle oddany „klimat” lat 60-tych (tzw. oprawa wizualna). A jak dla mnie – pomijając niemożność skupienia się na obrazie z własnej winy – była to lekka strata czasu. Lekka, bo czego się można było spodziewać? Typowa wtórna bajeczka dla dorosłych o superbohaterach. Ale zaraz, co dzisiaj nie jest wtórne?
Haniebny powrót po wcześniejszym zadeklarowaniu się, że nigdy tu już nie wrócę. :/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości