„Gazeta Wyborcza” pisze, że opolski poseł Sławomir Kłosowski, wiceminister edukacji w rządzie PiS, zawiadomił prokuraturę, iż pewien sklepik internetowy „nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych poprzez wystawianie na sprzedaż artykułów deklarujących przynależność do narodu śląskiego. Szczególnie podejrzane wydały się posłowi PiS trzy przedmioty. Mapa Górnego Śląska z 1904 roku, autorstwa Karola Miarki, na której znajduje się też czeska miejscowość Opawa, co jego zdaniem jest nawoływaniem do zmiany granicy polsko-czeskiej”.
Prokuratura musiała przesłuchać właściciela sklepu, ale oczywiście odmówiła wszczęcia postępowania i – dopóki nie nastanie IV RP – sprzedawanie dawnych map wciąż jest legalne. Ale za to granice absurdu zostały mocno przesunięte, nawet jak na standardy PiS-u. Jak będzie następny krok? Może żądanie wycofania ze sprzedaży „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza, który przecież też nawoływał do nienawiści na tle różnic narodowościowych pisząc, że jego ojczyną jest Litwa.
Jerzy Skoczylas
Inne tematy w dziale Polityka