Nie ma w Polsce bardziej pokojowo nastawionego polityka niż ja - stwierdził Jarosław Kaczyński, ogłaszając rozejm polityczny na czas Euro 2012.I bardziej skromnego, rzecz jasna.
Pan Prezes zadeklarował, że jego ugrupowanie nie zakłóci Euro 2012, organizując protesty polityczne. - Nie mamy zamiaru organizować przedsięwzięć o charakterze publicznym, ulicznym. Nie mamy zamiaru tego czasu zakłócać.
Ogłosił to bez żadnych warunków i tego samego oczekuje od innych sił politycznych. Wprawdzie od razu zastrzegł, że tak jak co miesiąc, 10 czerwca odbędzie się przemarsz z warszawskiej archikatedry przed Pałac Prezydencki w celu uczczenia pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego i innych ofiar katastrofy smoleńskiej, ale przecież... To nie ma charakteru wydarzenia politycznego.
No bo przecież na dotychczasowych miesięcznicach katastrofy (zamachu?) nikt z uczestników - a tym bardziej osobiście Jarosław Kaczyński - nawet się nie zająknął na tematy polityczne. Wszystkie te uroczystości miały charakter ściśle żałobny, a postronny obserwator miałby duże trudności z określeniem politycznych sympatii i antypatii (o ile w ogóle owi żałobnicy mają jakieś antypatie) uczestników.
Choć byłbym wdzięczny za Pana Prezesa definicję wydarzenia politycznego. Bo coś tak czuję, że może się ona różnić od tej używanej powszechnie.
Jerzy Skoczylas
Inne tematy w dziale Polityka