Instytuty demoskopijne w Polsce są – jak powszechnie wiadomo – zawłaszczone przez apologetów Okrągłego Stołu, Salon, Mainstream i innych zdrajców, dlatego PiS musi się posługiwać własnymi, wewnętrznymi sondażami, w których wyniki są obiektywne, czyli dużo korzystniejsze dla tej partii.
W chwilach przełomowych zdarza się jednak, że nawet opanowane przez współpracowników WSI instytuty badania opinii publicznej nie mogą skutecznie fałszować głosu Narodu i wówczas ich wyniki pokrywają się z wynikami sondaży wewnętrznych PiS.
Politycy PiS – jako ludzi prostolinijni i dobroduszni – w takich chwilach zapominają o paskudnej reputacji tych instytutów i wspaniałomyślnie zaczynają się posługiwać wynikami ich sondaży jako wiarygodnymi.
Tak było przez ostatnie tygodnie, kiedy to PiS najpierw dogoniło, a potem przegoniło Platformę.
I nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, w najnowszym sondażu TNS dla programu Forumw TVP Info PO ma aż 12-procentową przewagę nad PiS!
W takie cuda uwierzyć może tylko najgłupszy leming.
No bo wystarczy sobie zadać proste pytanie: a cóż to takiego nadzwyczajnego się ostatnio wydarzyło w polityce, że notowanie PiS tak raptownie spadły? Czy Prezes Jarosław Kaczyński zrobił jakiś katastrofalny błąd? Powiedział coś, co stoi w jaskrawej sprzeczności z poglądami elektoratu PiS? Skąd więc ta zdumiewająca zmiana?
Odpowiedź narzuca się sama. Ktoś – chyba nie muszę wykładać kawy na ławę i mówić, kto – komu trzeba wydał odpowiednie polecenia. I już.
Skończył się więc krótki okres, kiedy prawda wygrywała z kłamstwem. Znowu trzeba polegać wyłącznie na własnych sondażach.
Jerzy Skoczylas
Inne tematy w dziale Polityka