rozpylaczek rozpylaczek
1805
BLOG

PiS zdemaskowało groźnego agenta Platformy Obywatelskiej

rozpylaczek rozpylaczek Polityka Obserwuj notkę 61

Kiedy agent Tomek przemienił się w posła PiS-u Tomasza Kaczmarka, najpierw myślałem, że to wszystko mi się śni. Bo choć pamiętałem dobrze wyczyny posła Karskiego, to jednak wydawało mi się, że taki burak będzie tylko PiS kompromitował na każdym kroku i że prezes Jarosław Kaczyński – ponoć słynący z przenikliwości – też to wie.

 

Kiedy jednak poseł Kaczmarek robił te wszystkie myki z focią z gołym kaloryferem nad walizą sałaty czy tłumaczeniem się, że rozbił wypasioną brykę, bo zamyślił się nad niedolą Ojczyzny, a prezes Jarosław Kaczyński nie reagował – zacząłem snuć teorie spiskowe.

Pierwsza – że poseł Kaczmarek to dalej agent Tomek, tyle że teraz agent Platformy Obywatelskiej, wysłany do Prawa i Sprawiedliwości w celu skompromitowania tej partii przed opinią publiczną. I że ten agent jest tak dobry, że potrafił rozkochać w sobie nie tylko posłankę PO, ale i prezesa PiS.

Ta teoria wydała mi się jednak za oczywista, bo dobra teoria spiskowa powinna być bardziej skomplikowana.

Pomyślałem więc sobie, że to może taki niekonwencjonalny sposób otwierania się PiS-u na większościowy elektorat, aby zadać kłam twierdzeniom Przemysłu Pogardy i Kłamstwa, że Prawo i Sprawiedliwość jest partią skazaną na skrajny elektorat i nigdy nie zdoła przekonać do siebie ludzi środka. Że to takie mruganie do elektoratu, iż Jarosław Kaczyński tylko tak od picu mówi o tych wysokich standardach moralnych, a w rzeczywistości PiS jest dla ludzi zwyczajnych, z krwi i kości. Dla przeciętnego Kowalskiego, który w piąteczek pójdzie w miasto, umi (tak, umi, wiem, co piszę!) przygruchać panienkę, obojętnie, pannę czy mężatkę, a jak trzeba to i w mordę dać potrafi. A co? Bo wprawdzie przeciętny wyborca zamiast kaloryfera ma brzuch wielkości piłki plażowej, a walizę sałaty widział tylko na filmach, ale za to prawie każdy wyrywał cudze żony i po pijaku albo komuś przyłożył stołkiem, albo przynajmniej straszył, że to zrobi.

Dzisiaj jednak Tomasz Kaczmarek został zawieszony w prawach członka klubu Prawa i Sprawiedliwości. Czyli raczej nie chodziło o poszerzanie elektoratu, albo przynajmniej nie w taki sposób. W końcu nim człowiek wystrzelił rakietę w kosmos, też pierwszych parę prób zakończyło się klapą.

Pozostaje teoria, że to był agent Platformy Obywatelskiej. Od samego początku wydawało mi się podejrzane, że ta Beata Sawicka tak łatwo się zakochała w tym Tomku. A tu wygląda na to, że było na odwrót: Sawicka zbałamuciła prostolinijnego funkcjonariusza tajnych służb, odwróciła, przekręciła i wysłała na teren wroga.

No bo przecież prawdziwy poseł PiS by się tak nie zachowywał.

Jerzy Skoczylas

rozpylaczek
O mnie rozpylaczek

Stoję tam, gdzie stało ZOMO, dziecko resortowe, dziadek z Wehrmachtu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (61)

Inne tematy w dziale Polityka