Kate1 Kate1
1461
BLOG

Kłamstwo nr.2

Kate1 Kate1 Polityka Obserwuj notkę 192

 

POSEŁ PiS DAWID JACKIEWICZ MORDERCĄ RÓWNYM CYBIE

@Golem
Zagadka dla Ciebie: wskaż kilka różnic między Ryszardem Cybą a Dawidem Jackiewiczem.
Potrafisz????
:-)))))))))))))
Podpowiedź: Cyba JUŻ siedzi.
Czekam na resztę.
RENATA RUDECKA-KALINOWSKA 113853018 | 15.09.2012 15:09

@Golem
Jakim "odepchnięciem"???
Jackiewiczowi NA ULICY, godzinę po tym, jak była PODOBNO zaczepiana, żona pokazuje
siedzącego w autobucie mężczyznę. Jackiewicz wpada do autobusu, WYCIAGA Z
NEIGO FACETA, BIJE GO tak, ze ten upada uderzając głowa w krawężnik.
Jackiewicz NIE MA ŻADNEJ PEQWNOŚCI, ZE TO JEST WŁĄSCIWY FACET, bo nei był
świadkiem incydentu. Dla niego jest to wiuęć zupełnie PRZYPADKOWY MĘŻCZYZNA -
 którego ZABIJA.
Na dodatek - uniemożliwia wezwanie karetki i opóźnia ratunek mężczyzny.
Nie widzę absolutnie Żadnej różnicy,poza sposobem dokonania zabójstwa.(...)
RENATA RUDECKA-KALINOWSKA 113853018 | 15.09.2012 20:06

Komentarze z blogu RRK

 

Opis zdarzenia w Wikipedii:

"27 grudnia 2006 (Jackiewicz) odepchnął na ulicy nietrzeźwego i zachowującego się agresywnie
 mężczyznę, który według jego relacji zaczepiał wcześniej w autobusie i na
 przystanku autobusowym jego żonę i syna.Odepchnięty przez Dawida Jackiewicza
 upadł na chodnik i uderzył głową o krawężnik.
 Poseł wezwał na miejsce wypadku policję[2]. Mężczyzna tydzień później zmarł[3].
 W grudniu 2007 prokurator zdecydował o umorzeniu śledztwa, uznając że poseł
 działał w obronie koniecznej. Rodzina zmarłego mężczyzny zaskarżyła tę decyzję.
 W kwietniu 2008 sprawa została prawomocnie zakończona umorzeniem[4]

 

Z dokumentów prokuratury:


„Dawid Jackiewicz podszedł do Zbigniewa M. i zapytał, z jakiego powodu
niepokoi jego najbliższych. Wówczas ten wulgarnie mu odpowiedział i zamachnął
 się ręką w jego kierunku. Dawid Jackiewicz odepchnął napastnika, uderzając
go otwartą dłonią oraz częścią nadgarstkową w okolice lewego policzka i
podbródka. Mężczyzna po tym ciosie zachwiał się i upadł tyłem głowy na
podłoże” – czytamy w postanowieniu o umorzeniu śledztwa, które trwało rok.

Zbigniew M. doznał poważnych „obrażeń czaszkowo-mózgowych”. Zmarł 2 stycznia 2007 r.
w Wojskowym Szpitalu Klinicznym. Wcześniej przeprowadzone badanie
wykazało, że miał we krwi niemal trzy promile alkoholu.

Źródło

 

Każda śmierć jest wielką tragedią.
Ale jest chyba ogromna różnica między morderstwem z premedytacją na tle
 politycznym, a nieumyślnym zabójstwem w obronie własnej i najbliższych.


 

 

Kate1
O mnie Kate1

<script id="_wau6q4">var _wau =                <script id="_waumkc">var _wau = _wau || []; _wau.push(["dynamic", "3i6y8j7krw", "mkc", "c4302bffffff", "small"]);</script><script async src="//waust.at/d.js"></script>

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (192)

Inne tematy w dziale Polityka