Przecież nikt kto ma minimalne pojęcie o historii PRL a także o metodach działania tajnych służb na całym świecie nie uwierzy że działania CBA w sprawie doktora G. miały cokolwiek wspólnego z metodami stalinowskimi!
Ale duża część "ciemnego ludu", czy też BARANÓW (by T.Lis) łyknie tę prawdę objawioną bez cienia wątpliwości.
Wczoraj czytałam wywiad z Leszkiem Millerem- twierdzi zdecydowanie, że CBA powinno zostać zlikwidowane.
Nie oglądam TVN, ale jestem pewna, że tam też wszystkie możliwe autorytety wyrażają takie żądanie.
I właśnie o to chodzi!
III RP to państwo w którym korupcja kwitnie.
Dzięki korupcji można realizować hasło "By żyło się lepiej!" - wybranym.
Kolesiom kolesiów i innym znajomym królika.
Polska znajduje się w rankingu korupcji na 41 miejscu.
Wyżej od nas uplasowały się m.in. Botswana, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Cypr, Puerto Rico czy USA.
I większość krajów europejskich.
Ale o tym media ledwo wspominaja.
Zresztą ranking TI dotyczy tzw. percepcji korupcji co niekoniecznie odzwierciedla rzeczywistą skalę korupcji.
Bo to w III RP temat prawie tabu.
Czy np. ta AFERA była nagłośniona w mediach?
(marzec 2012)
Państwo polskie zżera korupcja. I to na samych szczytach władzy! Właśnie wyszło na jaw, że urzędnicy z najważniejszych publicznych instytucji - MSWiA, ZUS, też policji, straży pożarnej - notorycznie mieli zawyżać ceny kontraktów i brać za to pieniądze od przedsiębiorców - wynika z informacji, do których dotarła ”Rzeczpospolita”.
Straty szły w miliardy! - To największa afera korupcyjna w administracji publicznej - przyznaje sam minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki (41 l.). Sprawę badają śledczy i agenci CBA.
Chodzi o kontrakty warte nawet kilkadziesiąt miliardów złotych, nieuczciwość urzędników mogła więc skarb państwa kosztować nawet kilka miliardów.
– Skala prowadzonych przez nas działań przekracza wszystko, z czym CBA miało do tej pory do czynienia – mówił Rzeczpospolitej Paweł Wojtunik (40 l.), szef CBA.
Urzędnicy za łapówki pompowali kontrakty.
Potężne przedsiębiorstwa z branży informatycznej miały korumpować urzędników odpowiedzialnych za przygotowanie i podpisanie kontraktów na wprowadzanie systemów elektronicznych.
Biurokraci otrzymywali ponoć łapówki i obietnicę dobrze płatnej pracy od przedstawicieli korporacji.
W zamian tak mieli odpowiednio spisywać umowy.
Kontrakty – jak podaje Rzeczpospolita – były tak formułowane, że początkowa względnie niewielka wartość zlecenia była następnie „pompowana” przez dodawanie kolejnych aneksów.
Poza tym zapisywano w nich gigantyczne kary dla państwa, gdyby zdecydowało się taką umowę zerwać.
W październiku 2011 roku zatrzymano Andrzeja M., szefa Centrum Projektów Informatycznych przy MSWiA.
Ustalono, że miał przyjąć 5 mln zł.
Potem zatrzymano też jego żonę, która miała „prać” pieniądze z łapówek.
Kolejny element korupcyjnej układanki wypłynął w styczniu 2012.
Zatrzymano wtedy dwóch dyrektorów korporacji IBM oraz HP – mieli brać udział w korumpowaniu urzędników.
Śledztwo trwa.
Dziennikarze Rzeczpospolitej szczegółowo zbadali proceder korupcyjny do którego mogło dochodzić przy okazji informatyzacji Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
W podległej ministrowi rolnictwa instytucji realizowany miał być projekt informatyczny warty 850 mln zł.
Ówczesny szef ARiMR Dariusz Wojtasik odmówił akceptacji kontraktu. Z informacji gazety wynika, że Wojtasik wiedział, że kontrakt nie jest korzystny dla ARiMR.
„Po tym jak Wojtasik odmówił podpisania strategii IT, zaczęły się zabiegi o jego odwołanie" – pisze Rzeczpospolita. Wojtasik odszedł z pracy, a nieakceptowany przez niego program jest realizowany.
Źródło
I właśnie dlatego, żeby takie afery nie wychodziły na jaw CBA musi zostać zlikwidowane.
I temu m.in. służyła wypowiedź sędziego Tuleyi.
<script id="_wau6q4">var _wau =
<script id="_waumkc">var _wau = _wau || []; _wau.push(["dynamic", "3i6y8j7krw", "mkc", "c4302bffffff", "small"]);</script><script async src="//waust.at/d.js"></script>
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka