Dedykuję wszystkim, którzy wierzą że ujawnienie ostatniej rozmowy telefonicznej braci Kaczyńskich cudownie wyjaśnie przyczyny katastrofy smoleńskiej (Winni Kaczyńscy!!!)
Żeby było jasne- jestem zdecydowanie za ujawnieniem i to jak najszybszym tej rozmowy.
Tę notkę napisałam jeszcze w styczniu, a zainspirował mnie niezwykły komentarz krakowskiej blogerki:
"Dziwne, bo jako zwolenniczka Kaczyńskiego powinna Pani wiedzieć, że Kaczyński wisi na łasce Tuska.
I tylko Tuskowi zawdzięcza, że jeszcze dotąd nie opublikowano rozmowy braci Kaczyńskich.
Ciesz się Pani z tego, że premierem jest Donald Tusk i módl się, by był jak najdłużej."
;)))))))))
Przecież gdyby premier Tusk miał coś kompromitującego na Kaczyńskiego nie zwlekałby nawt 5 minut z rozgłoszeniem tego na cały świat.
Bo to byłby ten ostateczny dowód ICH wersji, że katastrofie winien jest Lech Kaczyński...
A ciągle nie mają na tę tezę cienia dowodu.
No i co to za sugestia, że premier Tusk decyduje osobiście jakie informacje służby śledcze i prokuratura mają ujawniać?
Trochę faktów:
O przesłuchaniu Jarosława Kaczyńskiego na temat rozmowy:
Przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego dotyczyło m.in. jego rozmowy telefonicznej z bratem Lechem Kaczyńskim w czasie lotu; z zeznań wynika, że nie dotyczyła ona warunków lotu ani kwestii lądowania - poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa.
Jarosław Kaczyński został przesłuchany w Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Warszawie jako świadek w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej. Jak przyznała NPW, pytania dotyczyły m.in. kwestii ostatniej rozmowy telefonicznej braci Kaczyńskich na krótko przed katastrofą.
- W świetle złożonych zeznań należy stwierdzić, że rozmowa ta w żaden sposób nie dotyczyła samego przelotu, miejsca lądowania, czy też kwestii warunków pogodowych - powiedział dziennikarzom rzecznik NPW płk Zbigniew Rzepa.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,8183521,Prokuratura__Rozmowa_braci_Kaczynskich_nie_dotyczyla.html
Protokół przesłuchań jednoznacznie wskazuje, że Jarosław Kaczyński przed prokuratorami mówił to samo co przed kamerami. Zapewniał, że podczas ostatniej rozmowy ze swoim bratem rozmawiał wyłącznie na temat stanu zdrowia Jadwigi Kaczyńskiej:
„Nie rozmawialiśmy na temat lotu ani o żadnych problemach związanych z lotem. Ja nie odniosłem wrażenia, aby brat był czymkolwiek zaniepokojony bądź zdenerwowany” - stwierdził Kaczyński. I dodał: „Nie słyszałem również niczego niepokojącego w tle”.
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/zeznania-jaroslawa-kaczynskiego-w-sprawie-smolensk_153591.html
Dzień przed tragedią, Lech Kaczyński do około godz. 23 był w szpitalu, gdzie czuwał przy chorej matce. W sobotę 10 kwietnia o godz. 8.20 rano,czyli na około 20 minut przed katastrofą, już z pokładu Tu-154M 101, prezydent rozmawiał przez telefon satelitarny z bratem o zdrowiu ich matki. Rozmowa trwała około minuty i nagle się urwała.
http://www.fakt.pl/Kaczynski-do-prokuratora-Tusk-odpowiada-za-katastrofe,artykuly,82528,1.html
J.Kaczyński zeznawał pod przysięgą.
I zdawał sobie sprawę, że jego słowa będą kiedyś zweryfikowane.
PS
Jest to w zasadzie notka informacyjna.
Ale gdyby były jakieś komentarze (ale proszę tylko o merytoryczne) to odpowiem dopiero wieczorem, bo zaraz znikam z Netu na cały dzień.
<script id="_wau6q4">var _wau =
<script id="_waumkc">var _wau = _wau || []; _wau.push(["dynamic", "3i6y8j7krw", "mkc", "c4302bffffff", "small"]);</script><script async src="//waust.at/d.js"></script>
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
