Kate1 Kate1
691
BLOG

Z życia Salonu- opowiastka o savoir-vivre blogera H.

Kate1 Kate1 Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 68


Blogera z tej lepszej opcji politycznej ;)


Wczoraj napisałam notkę pt.: "Ile lat będzie rządzić PiS? - Ankieta"

http://kate1.salon24.pl/793282,ile-lat-bedzie-rzadzic-pis-ankieta


Cieszyła się sporym zainteresowaniem, dostała dużo ciekawych komentarzy.

Dzisiaj po południu zaglądam do Salonu i widzę w "nowych  notkach"... moją notkę! Tylko autorstwa blogera H.
No tylko w 99% moją, bo zamiast PiS została wpisana "totalna opozycja" a zamiast słowa "rządzić", słowo "szaleć".
Poza tym skopiowany cały mój tekst, co do litery, co do kropki, co do smile.

Trochę mnie to zaszokowało, przecież bloger H. naruszył moje prawa autorskie i dobry obyczaj.
Prawdopodobnie też regulamin S24.

Gdyby autor zapytał mnie, czy może zrobić taki numer, bardzo możliwe że bym się zgodziła.
Ale nie odezwał się do mnie ani słowem, nie wspomniał o mojej notce w swoim tekście i oczywiście
jej nie zalinkował.

Wpisałam pod "jego" Ankietą komentarz:

"Kate1
Autor
 Jakim prawem skopiowałeś moją notkę?
To nieuczciwe, to plagiat.
 Albo zmienisz tekst, albo zgłoszę do administracji nadużycie."

Odpowiedzi nie otrzymałam, moja prośba została olana, ale ja też pomyślałam- "e tam" i nie pisałam do administracji.
I na tym byłby koniec, ale lekkiego szoku doznałam po raz drugi.
Po kilku godzinach otrzymałam odpowiedz blogera H.

"H.
Nie jesteśmy na ty. A na tym blogu obowiązuje przede wszystkim zasada Savoir-vivre,
czyli dobrego wychowania i my ją przestrzegamy jak rzeczy świętych. Żegnam :)"

Ten komentarz dał mi dużo do myślenia :)

W jak interesujący sposób można interpretować savoir-vivre.
Mówienie do kogoś na "ty", co przecież jest normą w Internecie, to łamanie dobrych zasad.
Napisanie plagiatu i opublikowanie go jest jednak dopuszczane przez savoir-vivre blogera H.
I wyproszenie mnie ze swojego bloga za to że broniłam swojego prawa.

Taka krótka historyjka z salonowego życia :)
Nie mam zamiaru uogólniać, ale ludzie którzy uważają się za "lepszy sort", którzy pretendują do pozycji "nowych elit" Polski, powinni wykazywać więcej kultury i szacunku dla Własności (także intelektualnej) innych.

Bo czy do osób o takich dziwnych, wybiórczych zasadach można mieć zaufanie?

I to w jakimkolwiek temacie?

A liczne lajki, które dostał bloger H. i dyslajki, które dostałam ja, o cym świadczą?

Czy nie o tym, że plagiat jest Dobry, jeśli zrobił go Nasz.

O tym, że "nie nasza" nie ma prawa domagać się ochrony swojej własności intelektualnej.

Jednym słowem, Wszystko co robią Nasi jest Dobre.

A "nie nasi" nie mają żadnych praw i wszystko co robią, mówią jest Złe.

Te ostatnie obserwacje są nie tylko z omawianej notki blogera H. ale i z wielu dyskusji na moim blogu.


A mówią, że przykład idzie z góry... :)

PS.

Chciałam napisać komentarz do Prowncjałki na blogu pana H., ale okazało się że jestem zbanowana.

Prawdziwy savoir-vivre.

PS.1

Szkoda, że nikt nie ma nic do powiedzenia na temat tej niecodziennej przecież sytuacji.

Chyba odkąd pamiętam, to pierwszy raz w Salonie ktoś pozwolił sobie na taki, po prostu bezczelny plagiat.

Nie napisałam do administracji, ale zaczynam wątpić czy to nie błąd, że jeszcze chronię tego człowieka. 







Kate1
O mnie Kate1

<script id="_wau6q4">var _wau =                <script id="_waumkc">var _wau = _wau || []; _wau.push(["dynamic", "3i6y8j7krw", "mkc", "c4302bffffff", "small"]);</script><script async src="//waust.at/d.js"></script>

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura