Pisanie o polityce nie wychodzi mi na dobre.
O czym bym nie napisała, jak bardzo bym się nie starała, żeby nie urazić miłościwie nam panujących,
zawsze okazuje się, że nie tylko nie mam racji, ale mam złą wolę, manipuluję, i ogólnie jestem Wrogiem młodej (zaledwie przecież 2-letniej) polskiej demokracji.
I niestety spotyka mnie sporo bardzo przykrych ataków personalnych.
Więc dla odmiany obrazek.
Abstrakcyjny, chociaż jego pierwotny tytuł to "Abdykacja".
Kto zgadnie co miałam na myśli? :)