Na chwilę przed ciszą, parę kropli dziegciu ;)
Ok, Polska gospodarka ma wspaniałe wskaźniki.
Szczególnie ten żwawo rosnący PKB i budżet, który się dopina bez deficytu (wg. prognoz na rok 2020).
Pod względem wielkości nominalnego PKB Polska jest aż na 22 miejscu na świecie! No super :)
Tylko rzeczywistym miernikiem wielkości gospodarki, a dokładniej wskaźnikiem zamożności państwa jest PKB per capita, czyli Produkt Krajowy Brutto przypadający na jednego mieszkańca.
A tu już mamy fatalną sytuację, ponieważ jesteśmy na 56 miejscu z PKB na osobę wysokości 15 431$ (2018 r).
Wyprzedzają nas (oprócz gospodarczych gigantów) m.in.
33. Słowenia (26 234$)
39. Estonia
40. Czechy
42. Słowacja
44. Litwa
46. Łotwa
54. Węgry
Czyli wszystkie te państwa są od nas zamożniejsze.
Trochę wstyd...
Dlaczego mamy taki mały (stosunkowo) PKB per capita?
Może ktoś potrafi to wytłumaczyć? :)
Ciekawe ilu kadencji rządów będzie potrzebował PiS, żeby nasze miejsce w tym ważnym rankingu zamożności zbliżyło się chociażby w okolice 20-tki?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_pa%C5%84stw_%C5%9Bwiata_wed%C5%82ug_PKB_nominalnego
https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_pa%C5%84stw_%C5%9Bwiata_wed%C5%82ug_PKB_nominalnego_per_capita
