Jeszcze o wynikach wyborów, bo są ciekawe.
Dlaczego Warszawa nie głosowała na PiS?
Oraz wszystkie inne duże miasta?
Dlaczego genialny Kaczyński przegrał sromotnie w stolicy ze spokojną, niezbyt popularną Kidawą-Błońską?
Dlatego pytam biegłych w polityce Salonowców? :)
Jak tłumaczycie ten fenomen, że mieszkańcy stolicy i innych wielkich miast (większość z nich) nie chcą rządów PiS-u?
Tylko nie mówcie mi że tam sami sędziowie, artyści i niepoprawni dziennikarze, oni stanowią malutki procent.
Nie mówcie też, że tam same "komuchy"- w miastach większość wyborców to ludzie młodzi i w średnim wieku, oni PRL-u nawet nie pamiętają.
A rzeczywiści byli "komuniści" to teraz emeryci, którzy zresztą masowo (także w Warszawie) głosują na PiS :)
Dalej:
Dlaczego PiS przegrywa wśród wyborców z wyższym wykształceniem i wśród studentów? (25% KO, 24% SLD, 22% PiS, 17,5% Konfederacja).
Natomiast wyraźnie wygrywa wśród wyborców z wykształceniem podstawowym (63% PiS, 12% KO) i zasadniczym zawodowym?
I jeszcze:
Dlaczego PiS przegrywa wśród przedsiębiorców oraz kadry kierowniczej, specjalistów itp? (KO 39%, PiS 30%)
Za to wygrywa wśród rolników, pracowników słabiej wykwalifikowanych i bezrobotnych (PiS 56%, KO 17%)?
Dlaczego ma bardzo niskie poparcie wśród młodych wyborców (18- 29 lat) (PiS 26%, KO 24% Konfederacja 20%, SLD 18%), a bardzo wysokie wśród starszych, szczególnie emerytów (PiS 57%, KO 24%)?
Czy nie rysuje się tu jakaś wyraźna prawidłowość?
Ale jestem ciekawa jak zjawiska te tłumaczą salonowi zwolennicy PiS :)
TAK GŁOSOWALI MIESZKAŃCY WSI:
TAK GŁOSOWALI MIESZKAŃCY DUŻYCH MIAST ( powyżej 500 tys. mieszkańców)
Ale w miastach 200 tys.- 500 tys. mieszkańców też wygrywa KO, chociaż różnica jest mniejsza.
Różnice są diametralne, prawda?
W społeczeństwie rysuje się wyraźny podział, co zresztą wiadomo już od dawna.
Tylko wzdłuż czego biegnie linia podziału??
