Kiedy władza oferuje tak mało tematów do rozmowy, kiedy dział PR rządu leniwie sobie pracuje, budzą się demony - stwierdził Jacek Żakowski w "Poranku Radia TOK FM".
Gdybym nie wiedział do którego wydarzenia odnosi się owy komentarz tego nadredaktora, chyba nigdy bym sie nie domyślił. Zdaniem Żakowskiego, mamy liderów środowisk akademickich i profesorków z wymęczonym doktoracikiem. Nie wiem jak szanowni czytelnicy, ale ja uwielbiam rzucanie inwektyw w powietrze i powielanie informacji "niewiadomoskąd". Równie dobrze, ja mógłbym stwierdzić, że pan X kradnie, a pani Y się puszcza na prawo i lewo. I dalej nic. Bo po co.
Nie jestem wybitnym politykiem, specjalistą ani dziennikarzem, ale nie dajmy sobie wmówić (nawet jeżeli ktoś nie sympatyzuje z PiS), że prof. Gliński wczoraj "gadał głupoty" i jest średniej klasy profesorem.
Najgorsze jest to, że faktycznie jest wielu odbiorców takich fanaberii. Czy to czytelnicy wiadomo jakich gazet, czy to wyborcy wiadomo jakiej partii. Ups... to ci sami...