Właśnie kilkadziesiąt minut temu umilkły, u nas w Katowicach, syreny upamiętniające ofiary mordu dokonanego przez komunistyczną juntę wojskową pod przywództwem PRL-owskich bandziorów: Jaruzelskiego i Kiszczaka ( w pewnych środowiskach uznawanych za ludzi honoru i prekursorów "transformacji" ustrojowej ) na Śląsku, w Katowicach.