„...Chcemy dać [Ukrainie] możliwość samookreślenia i rządzenia się przez własny naród. (...) Postawiłem na kartę, żeby coś zrobić na przyszłość dla Polski, choć takim sposobem osłabić możliwości przyszłej, potężnej Rosji, i jeśli się uda, dopomóc [w] stworzeniu Ukrainy, która będzie zaporą między nami i Rosją " - Józef Piłsudski
Wypowiada się Pan bardzo niesprawiedliwie i lekceważąco o Ukrainie i jej wspaniałym narodzie. Skoro przez wieki "wszyscy po nich tylko jeździli", to po co w ogóle coś takiego, jak "Ukraina"- w dodatku "nacjonalistyczna i antypolska" (!) -rozumiem, że np. podróżował Pan, podobnie jak ja i wielu moich przyjaciół i znajomych, kilka tygodni po zachodniej Ukrainie, po Krymie i wie Pan najlepiej, z autopsji, jak tam naprawdę jest ze stosunkiem do nas (i do rzesz Polaków tam mieszkających na stałe).- Podobnie argumentowali odnośnie Polski- jako "bękarta" (przez którą też przewalali się rozmaitej maści szlachcice/ bojarzy)- po wiekach zaborów- Lenin, Hitler, Stalin ale i wielu - "gimme a break"- polityków z "oświeconej" Europy i "demokratycznej" Ameryki. Jako sąsiadujące narody, tak wyniszczane i tak ciężko doświadczane przez wspólną historię, skłócane ze sobą przez rozmaitych polityków, religiantów, komendantów i prowokatorów- bo to nie ogół i nie znakomity rdzeń tych narodów się wyrzynał, obrzucał jajami i obraźliwymi hasłami- teraz powinniśmy się wspierać i solidarnie ("Solidarność"!) dawać odpór chuligańskim zapędom Putina i jego kolegów.
W Pańskich interesujących skądinąd szachowych rozważaniach, zdaje się Pan pomijać może najistotniejszy- i najstarszy, pradawny wręcz- aspekt "gambitu": wykorzystywanie, przez garstkę rządzących, negatywnych stereotypów narodowych, umiejętne podsycanie drobnych waśni i podnoszenie każdego incydentu do rangi konfliktu etnicznego. Zaraz zaraz. Na WYBRANYM przez Polaków, poprzednim Prezydencie, który- pomimo swych niedostatków- miał "the balls", żeby wspólnie ze wschodnimi przywódcami powiedzieć Kremlowi "ne pasaran"- jaj nikt na Ukrainie, na Litwie ani w Gruzji nie rozbijał. Na Prezydencie ZAMIANOWANYM - ktoś akurat rozbił (właśnie, a właściwie dokładnie kto!?). Zdarza się- komuś jest na rękę, żeby - wkoło i na nowo, edukowani o dawnych porachunkach Litwini i Ukraińcy (o Żydach nie wspomnę)- nienawidzili i gardzili "Polskimi Panami"- i żeby Polacy odpowiadali im "pięknym za nadobne" - rękami choćby kiboli od transparentu antylitewskiego (prawdopodobnie o horyzontach myślowych zbliżonych do tych z gdyńskiej plaży).
Najwygodniej też, żeby Rosjanie (naród- nie władza!) byli skłóceni z nami i pozostałymi tymi narodami, a w ich imieniu wypowiadali się politycy i wojskowi, a nie tamtejsze zastraszone i marginalizowane elity intelektualne.
Komuś zależy, żeby muzułmanie kojarzyli się katolikom i prawosławnym z pasem ładunków wybuchowych, a w drugą stronę- z inkwizycyjnym fanatyzmem, dewiacjami i "ciemnogrodem".
Idąc na łatwiznę i mówiąc o naszych zagrożonych teraz tragedią wojny sąsiadach w taki sposób, jak w audycji "Ukraiński Gambit Putina"- bezwiednie i wbrew Pańskim dobrym zapewne intencjom- pomaga Pan Pańskiemu- "gimme just one more break"- "politykowi roku" i jemu podobnym uzurpatorom.
Ma Pan luksus życia w Ameryce i nadawania stamtąd. W dodatku- podobnie jak choćby stacja "Democracy Now!"- nadawania swobodnie, poza obiegiem "mainstream". Za dziennikarską wnikliwość i odważne obstawanie przy tym, co prawe i właściwe, nie grozi Panu odsunięcie od realizowania programu, porwanie, okaleczenie czy smierć, jak Pańskiej rosyjskiej koleżance Annie Politkowskiej czy innemu koledze po fachu- ukraińsko- gruzińskiemu dziennikarzowi Georgyowi Gongadze i wielu innym. Teraz do Pana należy wybór, czy z tego przywileju skorzysta, aby użyć swego niewątpliwego talentu i zrobić coś wartościowego, czy ograniczać się do demagogii. "You've got it all now", chciałoby się zakrzyknąć.
Wierzy Pan w nasz naród?- to proszę uwierzyć, że i ambitne, nieco mniej może "efektowne" i poupraszczane na użytek mas- a właśnie dokładne i rzetelne dziennikarstwo w Pańskim wykonaniu, będzie miało i wystarczająco dużo "viewingów" i "lajków" i "commentów"- i zapomóg przez Paypal. I niech Pan uwierzy, że Ukraina, piękny kraj ze wspaniałymi, wartościowymi ludźmi o wielkich i szczerych sercach- z trupami płynącymi rzeką kojarzy się chyba już tylko Panu. Proszę się w tej materii nie wypowiadać z taką ignorancją i pewnością za nasz naród, wśród którego Pan jednak nie przebywa i którego codzienność dzieli Pan na (sporą) odległość. Niech Pan najpierw zapyta.
Lubię Pański styl i i dynamikę prowadzenia programów, ale proszę, na miłość Boga, nie uprawiać "McDziennikarstwa". Pana Lisa i Pani Olejnik i tak raczej Pan w tym aspekcie nie przebije, a zmarnuje Pan swoją szansę wyróżnienia się wreszcie w tłumie "rzemieślników". Ale żeby tak się stało, musiałby Pan zapewne spędzać więcej czasu studiując historię narodów, niż przed lustrem.
Niechaj to, czym mam nadzieję się dzielić ze społecznością "Salonu" zaświadcza, jaki też jestem :)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka