Nie od dziś wiadomo, że najlepsze żarty, to te spontaniczne. Dzisiejsza wypowiedź Radosława Sikorskiego w kwestii podpisanego porozumienia w sprawie budowy elementów tarczy antyrakietowej w Polsce, z pewnością do takich należała. Szkoda tylko, że zamiast swym wątpliwym ładunkiem humorystycznym rozśmieszyć, jedynie ośmieszyła ,,Radka'' i urząd Ministra Spraw Zagranicznych RP, który ów wyśmienity polityk sprawuje.
W arcyważnej dla interesów Rzeczpospolitej sprawie zabezpieczenia się przed imperialnymi zakusami Rosji, którego gwarantem stanie się obecność amerykańskich żołnierzy na naszej ziemi, nasz poważny polityk przypisuje zasługę zakończenia negocjacji wyłącznie działaniom swego ministerstwa, zapominając chyba, że negocjacje na wszystkich szczeblach dyplomatycznych rozpoczęła i aktywnie prowadziła jeszcze ekipa Jarosława Kaczyńskiego, a całości rozmów przewodniczył i doprowadził do końca wyznaczony przez Prawo i Sprawiedliwość, obecnie były wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, i tylko dzięki działaniom tego specjalisty, nieprofesjonalnej gromadzie platformersów nie udało się storpedować całego przedsięwzięcia.
Głównym punktem wypowiedzi Sikorskiego jest jednak stylistycznie celujące podsumowanie ustalonych warunków tej, jakże ważnej umowy - Miały być Patrioty na stałe i będą, miał być jeden garnizon amerykański w Polsce, będą dwa. Z Radkiem Sikorskim dostajesz trochę ekstra -
I w ten oto sposób dowiadujemy się, że tak, jak z nowym wydaniem Przyjaciółki, każda pani domu dostanie brokatowy błyszczyk do ust gratis, a z workiem kociego piasku Benek, każdy miłośnik kotów otrzyma darmowo plastikową łopatkę do wybierania bobków, tak Rzeczpospolita Polska wraz z młodym i żwawym Radkiem Sikorskim, oprócz tarczy antyrakietowej, dostanie dodatkowy garnizon pełen amerykańskich wojaków gratis. Wspaniale - minister spraw zagranicznych poważnego europejskiego państwa, podczas uroczystości upamiętniającej okupione życiem setek tysięcy Polaków jedno z największych zwycięstw polskiego oręża, niestosownie żartując i przypisując sobie cudze zasługi, reklamuje siebie niczym proszek do prania.
W sumie to nic dziwnego, jeżeli zwrócimy uwagę na fakt, z jaką partią związał obecnie swe losy ów mąż stanu. Cała Platforma Obywatelska jest jak tani proszek do prania, który słabą jakość nadrabia kolorową reklamą i efektownymi sloganami. Dzisiejsza wypowiedź to jedynie ciąg dalszy pajacowania ku uciesze co głupszych obywateli, którym należy wbić do głowy, że ,,Radek'', to luzak (a prezydent oczywiście największy gbur). To kolejna wypowiedź będąca jedynie reklamą PO, tak jak kolejne wypowiedzi polityków tej partii są jedynie szeroko zakrojoną kampanią reklamową Platformy Obywatelskiej. Szkoda tylko, że ta błazenada będzie kosztować nasze niereformowane i pozostawione odłogiem państwo dużo więcej, niż wynoszą koszta przeciętnej kampanii reklamowej proszku do prania.
Inne tematy w dziale Polityka