Zbliża się Boże Narodzenie, a z nim czas powszechnego składania życzeń. W przypadku osób sobie bliskich – rodziny czy przyjaciół – życzeniodawca zwykle dostosowuje treść do konkretnego życzeniobiorcy. Mnie jednak chodzi o coś innego: o życzenia, jakie składamy ludziom zasadniczo nam obcym - w pracy, urzędach, sklepach itp.
Często mówimy wówczas tylko zdawkowe Wesołych Świąt, ale chyba jeszcze częściej używamy nieco bardziej rozbudowanej formy: Zdrowych, wesołych i spokojnych Świąt! Zastanawiają mnie użyte w niej przymiotniki zdrowych i spokojnych. Nie jestem poliglotą, ale nie wydaje mi się, aby były one obecne w życzeniach składanych w wielu innych językach. Myślę, że gdybym życzył jakiemuś Anglosasowi Healthy and peaceful Christmas, to wybałuszyłby na mnie oczy ze zdumienia: czemu Święta mogłyby nie być zdrowe i spokojne?…
Dlaczego więc te słowa są powszechnie używane przez Polaków? Jeśli chodzi o zdrowych, to – być może – ma to związek z obyczajem świątecznego przejadania się ciężkimi potrawami. Jeden z moich ulubionych cytatów pewnego sprawozdawcy komentującego walkę bokserską – ciosy Kliczki są cięższe niż obiad świąteczny w polskim domu – nie wziął się przecież znikąd… No a jak się przejemy w Święta, to potem trzeba to odchorować. Dlatego życzenia Zdrowych Świąt mogły powstać właśnie na tę okoliczność.
Z kolei dodanie do życzeń słowa spokojnych może odzwierciedlać inną naszą narodową przywarę: kłótliwość. Często w czasie Bożego Narodzenia spotyka się cała, nieraz bardzo duża rodzina. A w rodzinie, jak to w rodzinie: pojawiają się animozje, tym liczniejsze, im rodzina jest większa. Kiedy ludzie podleją sobie ten ciężki świąteczny obiad odpowiednią ilością alkoholu, może dochodzić do scysji i awantur. Jeżeli więc szwagier nie naurąga wujowi (czego zwyczaj), to jest już dobrze; a jeśli teściowa wyjątkowo nie skrytykuje ciasta na pierogi przygotowane przez synową, to naprawdę super!
Oczywiście, to są tylko moje luźne przypuszczenia – być może pochodzenie takiej właśnie formy życzeń jest zupełnie inne…
Tak czy inaczej, chciałbym przy okazji tej notki złożyć życzenia wszystkim odwiedzającym mój blog, a także Szanownej Administracji. Nie będę życzył Zdrowych Świąt, bo jestem pewien, że nikt z nas nadmiernie się nie przeje, ani tym bardziej Spokojnych Świąt, bo wiadomo, że kłótliwość absolutnie nie leży w naturze żadnego tutejszego blogera czy komentatora. Życzę za to radosnych, pogodnych Świąt wypełnionych degustacją smacznych potraw i napojów, rozpakowywaniem wielu trafionych prezentów, przyjemną rozrywką, ale też intelektualnymi rozmowami i odpowiednimi dla tego czasu przemyśleniami. Szczęść Boże!
