Znawca sztuki współczesnej Paweł Rybicki (w swoim mniemaniu najlepszy bloger świata) był raczył podzielić się swoją opinią na temat koncertu z okazji Europejskiego Kongresu Kultury we Wrocławiu.
Słuchając arytmicznego piłowania skrzypiec zrozumiałem, że na tym właśnie polega sztuka współczesna – łamaniu naturalnej ludzkiej wrażliwości. Przecież muzyka to rytm. Przed tysiącem lat nasi przodkowie uderzali kijami o kawałki drewna, albo walili w bębny – i wiele się od tego czasu w ludzkich upodobaniach nie zmieniło. Czy Wagner, czy Chopin, czy Eminem, czy Rihanna – liczy się rytm. U Pendereckiego jest rysownie pazurami po szkle. - pisze bloger
Cóż, kto wie, może i sam mistrz Chopin siedząc w piaskownicy uderzał patyczkiem o patyczek wydobywając pierwotne dźwięki co zainspirowało go później do napisania Marche Funebre. Ciekaw jestem czy kolega Rybitzky zna dobrze twórczość Chopina. Bo ów kompozytor wybiegał daleko poza schematy obowiązujące w czasach, w których komponował. Ballada f-moll czy Fantazja f-moll to utwory mocno dysonujące, a Polonez-Fantazja As-dur opus 61 we fragmentach w ogóle nie ma związku z rytmem tanecznym. I zapewniam Rybitzkyego, że więcej z Chopinem ma wspólnego Penderecki niż Rihanna.
Jak pisze bloger w dalszej części notki, postanowił przenieść się na inną imprezę:
Zaskoczony odkryłem, że impreza chwilowo jest funkowo-hiphopowym koncertem na podwórku przed knajpą. Młody chłopak darł się do mikrofonu (ku radości piszczących fanek):
"Media sieją zamęt, a my chcemy, my chcemy podpalić parlament!"
"Spalić tę budę" - skandował tłumek, a ja pomyślałem – uff, w końcu prawdziwi nonkonformistyczni artyści.
I wydaje mi się, że to właśnie było najodpowiedniejsze miejsce dla Rybitzkyego, gdzie mógł odnaleźć taką twórczość jaką rozumie i taką jaka dociera do jego pisowskiej wrażliwości. A nie żadna tam Polymorphia na 48 instrumentów smyczkowych.
Alex Disease
Lata szczęśliwe są latami zmarnowanymi, praca postępuje tylko w cierpnieniu. Tylko w nieszczęściu poznajemy świat i samych siebie, zdobywamy się na wysiłek i pogłębienie życia, a wiec na to wszystko, dla czego najwięcej warto żyć. (…)Troska rozwija siły ducha. Marcel Proust
redaguje zespół:
Aspen.
Basia007
Basia klika na Salonie24
dobronata
Docent Stopczyk
dry
ehad
Eternity
lagriffe
Lchlip
Mila Nowacka
Michalki
m.m.w.
Mr.Spock
NOTAX
waldburg
Alpejski
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura