Klub inteligencji salonu24 Klub inteligencji salonu24
1284
BLOG

Czego uczą szkolne akademie czyli o 11 listopada

Klub inteligencji salonu24 Klub inteligencji salonu24 Polityka Obserwuj notkę 31

Na akademii dziś byłem, krótkiej ze 40 minut może trwała. I jak zwykle myśli mi się różne pałętały po głowie co do sensu, celu&przesłania imprezy, w której uczestniczę.

Wiersze, pieśni, biało-czerwona, filmów i zdjęć wyświetlanie. Niby wszystko okej, niby kanonicznie, niby tego się spodziewmy, tego oczekujemy, tym się wzruszamy, to pamiętamy ze szkoły swojej. Tyle że oczywiście nie byłbym grzesiem, gdyby mnóstwo wątpliwości się we mnie nie pojawiło. Bo choć sam lubię patos, bo choć sam lubię pieśni patriotyczne, bo normalnie jestem w stanie się wzruszać po pijaku np. przy tym, to jednocześnie mi zgrzyta strasznie. Zgrzyta mi to przesłanie.

No bo rozpatrzmy to sobie i popatrzmy, co de facto takie akademie młodzieży naszej pokazują i czy to jest to, co tygrysy lubią najbardziej, znaczy poważnie mówiąc, (patetycznie tyż), czy tego Polska potrzebuje?

Mamy bowiem pakiet taki: miłość do ojczyzny, martyrologia, wojna, krew, groby, ziemia ojców, walka, cierpienie. Mamy wojenkę (eh, wyrzucić trza by to słowo z języka, no). Mamy przesłanie, że wdzięczni być powinniśmy przodkom. Mamy tezę, że bohatersko obronili nas przed germanizacją i rusyfikacją. Mamy tezę, że ofiarą byliśmy. Mamy papieża i jego zdjęcia. Mamy Kościół, mamy Boga, honor, ojczyznę i Solidarność.

Nie jest to wszystko kłamstwem, nie jest to nawet jakąś manipulacją. Jest to niestety fragmentem całości, jest wycinkiem, a przedstawiamy ten wycinek jak by on był całością.

W tym wycinku (jak to w wycinku) mnóstwa rzeczy nie ma. Nie ma tu przede wszystkim tego co dla mnie najważniejsze. Nie ma wątpliwości, nie ma refleksji, młodzi mają to przyjąć, mają uwierzyć, mają znać i i wyznawać.

Nie dowiedzą się z tego przesłania młodzi ni słowa o I Rzeczypospolitej, nie dowiedzą się o udziale Niemców, Żydów, Ormian, Rosjan, Rusinów, Tatarów w naszej historii, nie zobaczą wiosny z Lechoniem, nie zaśmieją się z Tuwimem czy Brzechwą, nie wzruszą Broniewskim, nie posiedzą w celi z Waryńskim czy innym lewakiem (co, o lewakach z okazji 11 listopada, a kysz, nigdy, tylko o papieżu i ułanach, lewak to Jaruzelski zbrodniarz). Nie dowiedzą się, że to co mają to nie tylko zasługa wojny i oręża, ale i dziesiątek pokoleń pozytywistów, Siłaczek różnych i Judymów (uwielbiam romantyzm kulturowo, ale jako ideologia niestety jest szkodliwy, pozytywizmu nam trza, Prusa i Konopnicką i Orzeszkową, nie Mickiewiczów i Słowackich).

Nie dowiedzą się ci młodzi, że z tego narodu, z tych wojenek to znaczna część społeczeństwa wykluczona była (chłopi itd), nie dowiedzą się o losie kobiet, nie dowiedzą się o mniejszościach, nie dowiedzą się o czarnych kartach polskiej historii itd

Mają jasny przekaz: papież, wojenka, groby, Bóg, honor, ojczyzna.

Oczywiście powie ktoś: a od czego lekcje historii. No fakt, tyle, że nasza kochana partia rządząca np. wyszykowała reformę, że tejże historii będzie w liceum/technikum godzin 60 w całym cyklu kształcenia, religii 180(od roku następnego). Oczywiście PO jaka partia obłudna i konformistyczna zostawi i akademie i księdza i bogoojczyżniany patos w szkole, bo przecież to cioty są (a co na poziom posłanki Pitery się wzniosę, inteligentka przecież z niej)

 

Co proponuję?

Pewnie prawaków hordy rzucą się ze zjebką na mnie, ale co mnie to, np. proponowałbym (a niechby i po akademii tradycyjnej) wizytę na cmentarzu żydowskim, zamalowywanie antysemickich napisów, wizyty w obozach uchodźców, rozmowy np. z lekarzami, radnymi, posłami z Afryki itd., spotkania z homoseksualistami, transseksualistami, pomoc ubogim, wolontariat itd

Proponowałbym by młodzież szukała śladów innych kultur w swoim mieście: niemieckiej, żydowskiej, rosyjskiej itd By nie kojarzyli Niemców z Hitlerem, ale z realnym wpływem (pozytywnym) na polską kulturę.

Propnuję by młodzych tak kształtować, by nie rechotali jak te chamy w Sejmie, gdy Biedroń powie poniżej pasa.

Może to marzenia, ale marzy mi się Polska ludzi świadomych i Polska ludzi dumnych.

Dumnych z różnorodności i wielokulturowości i polskości, bo te rzeczy się nie wykluczają.

Wykluczają się tylko w ciasnych głowach fanatyków albo jakiejś Pitery, no.

Obwiam się jednak, że zostaną li tylko akademie i ksiądz, szkoda mi trochę fajnych, młodych ludzi, którzy dziś zrobili dużo dobrej roboty, mogliby zrobić więcej, gdyby komuś się chciało.

 

P.S. No i jak ja tego dojcza mam uczyć, jak mi na akademii w szkole germanizacja straszą. Kocham nauczycieli historii:)

Grześ

 

P.P.S. O mojej Polsce i moim patriotyzmie może będzie, obaczę po komentarzach czy warto...

 

 Lektury muzyczne:

Miejcie nadzieję

Tango na głos...

Powrócisz tu

Lata szczęśliwe są latami zmarnowanymi, praca postępuje tylko w cierpnieniu. Tylko w nieszczęściu poznajemy świat i samych siebie, zdobywamy się na wysiłek i pogłębienie życia, a wiec na to wszystko, dla czego najwięcej warto żyć. (…)Troska rozwija siły ducha. Marcel Proust redaguje zespół: Aspen. Basia007 Basia klika na Salonie24 dobronata Docent Stopczyk dry ehad Eternity lagriffe Lchlip Mila Nowacka Michalki m.m.w. Mr.Spock NOTAX waldburg Alpejski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka