Nie dalej niż dziś Dziennik informuje:
"Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo żąda od Gazpromu obniżenia ceny rosyjskiego gazu. Jeśli firmy nie dojdą do porozumienia, sprawę rozwiąże sąd arbitrażowy."
"Termin na rozmowy, który jest zawarty w kontrakcie, upływa w październiku. Przygotowujemy się od tego, że jeśli do tej daty nie będzie satysfakcjonującego porozumienia, będziemy niestety szukać sprawiedliwości, rozsądzenia (...) sporu biznesowego w sądzie arbitrażowym" - powiedział w środę wiceprezes zarządu ds. strategii PGNiG Radosław Dudziński."
I od razu jest odpowiedź z Moskwy via Kijów:
"Rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew powiedział dzisiaj, że jest zażenowany ukraińskimi próbami doprowadzenia do obniżki cen gazu kupowanego w Rosji i oskarżył Kijów o próby wyłudzenia od Moskwy tego surowca. - To jest bardzo smutne. To wyłudzanie od nas gazu - powiedział rosyjski prezydent.
Miedwiediew powiedział, że Ukraina chce obniżki cen gazu, lecz niczego nie oferuje Rosji w zamian.Miedwiediew jest zdania, że jeśli Ukraina chce otrzymać upust na cenę gazu, musi albo przyłączyć się do unii celnej z Rosją, Kazachstanem i Białorusią, albo sprzedać Rosji swój system gazociągów.onet('adsGet1','main3-box');onet('adsGet2');onet('slotTest','3');- Sądzę, że złożyliśmy jasną ofertę: jeśli chcecie obniżki cen gazu, musicie wejść do unii celnej lub musicie przedłożyć korzystną dla nas ofertę - na przykład sprzedaży systemu gazociągów. Oni jednak nie chcą ani jednego, ani drugiego - podkreślił rosyjski prezydent."
linki do książki FYMa Czerwona strona księżyca: fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB ebook 147 MB Zwolennikom Platformy i Komorowskiego
Jestem poetą. To znaczy nazywam rzeczy imieniem:
na świat mówię - świat, na kraj - Ojczyzna,
czasem mówię chmurnie na durniów - durnie.
Tadeusz Borowski
Kiedy jednak długi szereg nadużyć i uzurpacji, zmierzających stale w tym samym kierunku, zdradza zamiar wprowadzenia władzy absolutnej i despotycznej, to słusznym i ludzkim prawem, i obowiązkiem jest odrzucenie takiego rządu oraz stworzenie nowej straży dla własnego przyszłego bezpieczeństwa.
Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych
Być może kiedyś będę zmuszony pragnąć klęski mego państwa, a to w przypadku, gdy przestanie całkowicie zasługiwać na dalsze trwanie, gdy nie może już być żadną miarą uznane za państwo sprawiedliwości i prawa - krótko mówiąc, gdy zaprzeczy swej naturze państwa. Ale taka decyzja jest decyzją przerażającą; nosi ona nazwę "obowiązku zdrady."
Paul Ricoeur "Państwo i przemoc"
kontakt: okolice@o2.pl
Discover the playlist Asa with Asa
NAJWIĘKSZY TEATR ŚWIATA
Siedzę na twardym krześle W największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Przede mną mroczna scena Nade mną wielka kurtyna A przedstawienie zaraz się zacznie Codziennie się zaczyna Tragiczni komedianci Od tylu lat ci sami Niepowtarzalne stworzą kreacje Zamieniając się znowu rolami Ten, który dziś gra króla Do wczoraj nosił halabardę A jutro będzie tylko błaznem Prawa tej sceny są twarde Premiera za premierą Pomysłów nie zabraknie Publiczność zna ich wszystkie sztuczki A jednak cudów łaknie Po każdej plajcie antrakt A po nim znów premiera I jeszcze większa plajta A teatr nie umiera Siedzę na twardym krześle w największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę A obok mnie w milczącym tłumie w cieniu tej wielkiej sceny Artyści cisi i prawdziwi Artyści niespełnieni Nie zagram w tym teatrze Nie przyjmę żadnej roli. A serce, a co z sercem A niech tam sobie boli I każdy nowy sezon Niech będzie jak pokuta Stąd przecież wyjść nie można Więc siedzę jak przykuta Do tego właśnie miejsca W największym świata teatrze. Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Pode mną smutna ziemia Nade mną nieba kurtyna Więc czekam aż Reżyser Niebieski Ogłosi wielki finał. Nie wierzę, ale patrzę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka