Czemu nienawidzę PiS?

Na początek jedno wyjaśnienie: brzydzi mnie dualizm polskiego dyskursu publicznego. Jeśli się krytykuje PiS, to na pewno jest się konfidentem PO i miłośnikiem Donalda Gierka Tuska. Jeśli się krytykuje PO, to jest się zaściankowym PiSowcem (ew. komuchem z SLD w obu wypadkach). Nie z PiS, nie z PO. Wbijcie sobie to do głowy, bo pod tym względem drodzy fani PiSu, nie różnicie się od swoich najszczerszych wrogów. PO nienawidzę równie mocno, ale za inne powody, dla których tutaj zabraknie miejsca. Wróćmy do pytania z tytułu tego krótkiego felietoniku, właściwie hate-songu:

Czemu nienawidzę PiSu i PiSowców?

Bo jego wyborcy to są lemingi podłączone myślową pępowiną z Prezesem Lemingów. ZERO indywidualnego myślenia, stary dobry kolektywistyczny wzorzec wyniesiony i odbity z komuny. Oczywiście oni są "antykomunistyczni", tylko nawet nie wiedzą, na czym polega "komunizm" i jego antymateria.

jako oddany prawicowiec nie cierpię PiSu, bo przywłaszczył sobie prawicowość, konserwatyzm, patriotyzm, wiarę, tradycjonalizm i generalnie wszystko, z czym jako katol sprawiedliwości społecznej ma tak naprawdę niewiele wspólnego, a co mi jako prawicowemu jest bardzo drogie... prawdziwy prawicowci to dla niego plankton do połknięcia, nieznoszący sprzeciwu, tracący kontakt z rzeczywistością. Niektórzy, jak Macierewicz, cynicznie torpedują działania prawdziwie niepodległościowe - jak np.wniosek do Trybunału Konstytucyjnego ws. zbadania zgodności Traktatu Lizbońskiego z Konstytucją III RP. Macierewicz wyjął królika z cylindra w postaci wniosku o dołączenie do przedmiotu rozprawy "ustawy kompetencyjnej", ale TK, bo tacy są zaprzańcy, nie uznał sztuczek Macierewicza za zabawne i oddalił wniosek. "Wielce obrażony" Macierewicz postanowił wyjść, KŁADĄC LACHĘ na sprawię niepodległości Polski. Dodam, że nie chodziło o jakieś "wychodzenie z Unii", tylko np. załatwienie sobie tego, co załatwili sobie Niemcy czy Brytyjczycy - każdy w inny sposób i w innym charakterze - rzeczywistej gwarancji suwerenności. Sprawa Macierewicz to zresztą jeden przykład zepsutej hipokryzji obliczonej na poklask mający zapewnić konsolidację zdezelowanego elektoratu. który świata poza PiS i jego wrogami nie widzi.

PIS ZAWŁASZCZYŁ PRAWICĘ SAMEMU NIĄ NIE BĘDĄC I ZDEAKTYWOWAŁ JĄ. JEST AGENTEM LIBERTYŃSKIEJ REWOLUCJI SAMEMU O TYM NIE WIEDZĄC - DOSKONAŁY AGENT, TZW, AGENT-KRET

Agent-Kret jest dla ekipy rządzących gangsterów z PO jak marzenie. Daje się łapać na każdą zaczepkę i prowokację, dostarcza paliwa do kotłów z których wychodzą rozmaite tematy zastępcze. Gangsterka z PO ma prywatnie zapewne makabryczną uciechę z tego, jak PiS daje się łapać na kolejne haczyki i zniechęcając swoimi dintojrami i głupawymi wypowiedziami (jak Ziobry, który uważa że mord Ryszarda C. to "zbrodnia przeciwko ludzkości") zniechęca ludzi do prawicy, a mogłaby zachęcić (opanowaniem jak przy wyborach prezydenckich, współczucie przy śmierci Rosiaka). Nie to, żebym chciał, by PiS rządził. Ale to świadczy o tym, że kompetencji politycznych nie ma ten, jak to nazwali Kosmici z facebooka - Zamknięty Fundusz Emerytalny im. Jarosława kaczyńskiego.

A teraz proszę mnie rozszarpywać.

Kisiel jr