Ciągle słyszę o tych "wykształconych", a nawet ostatnio putinowiec Tusk chwalił sie ,ze jest historykiem, co było ,znając jego poziom umysłowy dość karkołomne, nawet dla ciemnoty ze wsi jakom jestem.! Jako ,ze żem ciemnota, niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego nazywamy politologa Markowskiego wykształconym a mechanika ,który jest mistrzem w swoim fachu ,zwłaszcza gdy coraz nowe modele aut zmuszają do poszerzania wiedzy na bieżąco -nie?
Co potrafi plujący Markowski ,pracujący na górnikóf ,rolnikóf i hutnikóf oprócz manifestowania gluptactfa w szczujniach pro rządowych?
Jakież to kompetencje ma historyk Tusk? Jakie sprzedawczyni długopisów Kloska czy piszący w dwa dni
pracem doktorska składającą sie z 8 tysięcy stron Myrcha?
Chyba ze chca w "mondrosci" dorównać Bolkowi ? To zwracam chonor.
Jedynie wśród całej gromady tzw wykształconych ,bronie Brejzy ,bo jednak zamach w toi toi ,dokonany na niego przez pisowskich siepaczy musiał zostawić trwały ślad na psychice, tego pacholencia, tak jak na psychice uczciwego jak Gawlowski Giertycha, po zawinionym przez pisowskich siepaczy omdleniu.
Jeżeli podzielimy Polskę na tych "wykształconych" i "nie wykształconych da sie po ciemku zauważyć, ze największe brednie płyną ze słodkich usteczek "wykształconych" a zwłaszcza "wykształconych" towarzyszy jak wymieniony ,Markowski ,czy Chrabota!
Chconc nie chconc ,słucham ich czasem i po każdym wywodzie któregoś ,robię wszystko żeby nikt ,nie daj Boże, zaliczył mnie do wykształconych!
Są oczywiście wyjątki ,jak choćby Kosiniak, który bez odpowiedniego wyksztalcenia, stal sie królem rolnikiem wręcz wzorcowym a teraz sprawił, ze nikt nie zaskoczy polskiej armii, oprócz stonki!
Ostatnio, jak żeśmy z podwika sprzątały stodole to w samym rogu pod słomą była skrzynia pełna książek!
Tytułów nie rozumie a autorów nie znam ,w każdym razie nigdy żaden u nas w domu nie był!
Jakiś Tockeville, Bastiat,Lukrecjusz ,Ezop ,(skąd oni biorą te nazwiska?)Rabelais,a nawet Gogol!
To chyba zlepek słów z angielska Go Gol?
W każdym razie szybko kupiłem regal i żeśmy z podwika ,poustawiali na nim te książki ,nie powiem, w ładnych oprawach często półskórek ze złoceniami!
Teraz jak przychodzą do na nas pogawędkę sąsiedzi ,to wszystkie myślą, ze my som mondre jak Myrcha ,Tusk czy poseł Rutnicki i Waldemar "Młot " Żurek.
I ja im sie nie dziwie ,bo zawsze wtedy wyciągam z lodówki "Pana Tadeusza"!
Najgorsze jest w tym ,ze mimo oporów maja nas teraz nie tylko za "mondrych" ale i "wykształconych"!
Tak, ze nie myślcie ,ze życie ciemnoty jak ja jest łatwe!
Ale jestem ambitny i teraz prubuje opanować dwa jenzyki obce jak Rafal Czapajew ,żeby być także poliglotom!
Auf widerzejen.
Inne tematy w dziale Polityka
