Impresja telewizyjna

   Nic tak bardzo nie rzuca się dziś w oczy, jak wyszczerzone zęby TVN w śmiechu nad upadkiem prestiżu Telewizji Polskiej.  W TVN24 Bogdan Rymanowski nie krył rozbawienia tym bardziej dotkliwego, że robił to kulturalnie. Prestiż TVP od dawna nie był wysoki. Dzisiaj spadł blisko zera. Nie wśród widzów, których nic nie obchodzi zaparcie nogą p.o. prezesa drzwi na Woronicza, byle na jeszcze kilka dni nie wpuścić nowej radzy nadzorczej. Ten prestiż spadł w kręgach opiniotwórczych. Kto obejmie zarząd po p. Farfale, musi dokonać cudu odrodzenia.

   Podająca się za partię patriotyczną Liga Polskich Rodzin ośmiesza jedną z najważniejszych instytucji narodowych. Mająca w nazwie obywatelstwo partia rządząca - jak się wydaje - knuje jej upadek. Koalicja medialna PiS i SLD jest przykra, ale nie łamie prawa. Chociaż tyle dobrego można o niej powiedzieć. Jedyne masowe medium, obok Polskiego Radia, o zagwarantowanym, wyłącznie polskim kapitale, jest rozszarpywane jak ów postaw czerwonego sukna.

     W piątek odbędzie się konferencja w Sopocie o przyszłości mediów, z udziałem premiera Tuska. Jadę na nią pociągiem, oczywiście ekspresem, z hyżością 50 km/godz. Mogłbym samochodem ze znajomymi, ale na drogach rządzi obrzydzenie i strach. A tercet Teologii Politycznej stwierdza dzisiaj na salonie abdykację Polski z własnej polityki zagranicznej.

   I pomyśleć, że to już wszystko było. Wiadomo, jak się skończyło. Niczego nie nauczyło. A może własne państwo jest już powyżej naszych możliwości?