Osobnicy niezadowoleni z wizji Gazety Wyborczej podanej przez Michała Cichego mówią, że jest chory psychicznie i dlatego nie należało publikować wywiadu z nim w Dzienniku. Nie wiem, czy jest chory, czy nie. Ale nawet gdyby był, to nie zgadzam się z argumentem choroby. Potraktujmy wypowiedź Cichego jako hipotezę badawczą i zobaczmy, czy układa znane fakty w spójną całość, czy przekonująco wyjaśnia rzeczywistość. Jeśli wyjaśnia, to nie ma znaczenia stan psychiczny autora. Mówił jakby w boskim w natchnieniu a słuchacze sprawdzają, czy to wyjaśnienie zmniejsza im dysonans poznawczy.
Można również wystąpić z kontrhipotezą na temat Gazety Wyborczej: że jest organem polskich patriotów stojących na straży polskiej racji stanu na zewnątrz kraju i zwłaszcza na wewnątrz, zawsze w służbie prawdy. Zachęcam redakcję Gazety do jej ogłoszenia. Czy komuś taka hipoteza uklada znane fakty w spójną całość? A piszę to też jakby w boskim natchnieniu. Proszę sprawdzić, jak działa.
Ktoś na portalu Dziennika napisał, że redakcje boją się drukować błyskotliwe eseje Cichego, bo nie wiedzą, czy nie są skutkiem schizofrenii. Gdyby to była prawda, to coż to za wieś, ta warszawka! Od tego jest redakcja, żeby zbadać podane fakty i spójność argumentacji. Jeśli tekst zdaje taki test, to trzeba drukować, niezależnie od stanu psychicznego autora.
Ludzie wybitni często działają na granicy szaleństwa, a przecież robią rzeczy wielce pożyteczne, jak wywiad Michala Cichego dla Dziennika, który poszerza pole debaty publicznej.
W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka