Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski
4032
BLOG

Brońmy wolności słowa w TVP

Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski Polityka Obserwuj notkę 49

Tymczasowy zarząd TVP łamie prawo usuwając publicystów konserwatywnych. Sam jestem liberałem i dlatego uważam, że konserwatyzm musi być obok liberalizmu obecny w debacie publicznej. Napisałem o tym w liście otwartym do Jana Dworaka, poniżej. Przy okazji serdecznie dziękuję blogerowi "Bernardowi" za wielką pracę "pro publico bono" włożoną w analizę porównawczą programów Lisa i Pospieszalskiego. Tacy ludzie, jak "Bernard" to sól tej ziemi.

Pan Jan Dworak
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

   Szanowny i Drogi Panie Przewodniczący,
Polska opinia niepokoi się biernością KRRiT wobec łamania prawa przez zarząd TVP. Za kadencji Rady w obecnym składzie Zarząd dokonał czystki konserwatywnych publicystów wbrew ustawie o mediach publicznych.
   Przykładem bezprawia jest decyzja zdjęcia programu Jana Pospieszalskiego. W załączeniu przekazuję poniżej link do analizy porównawczej „Warto rozmawiać” oraz „Tomasz Lis na żywo”. Wynika z niej tolerancja zarządu TVP dla nadużyć warsztatowych p. Lisa przy wyostrzonych kryteriach wobec Jana Pospieszalskiego. Zarząd TVP próbuje usunąć dziennikarza, który dużo lepiej wypełnia misję telewizji publicznej przez bogactwo i wagę poruszanych problemów. Pospieszalski stał się dla wielu Polaków symbolem dziennikarstwa patriotycznego. Dokonał inspirującego przełomu duchowego, dzięki czemu wyraża wartości konserwatywno-religijne.
   Jeśli zamówiona przez KRRiT niezależna analiza potwierdzi te oceny, to opinia publiczna będzie oczekiwała od Rady zdyscyplinowania p. Lisa. Oczekuje też zachowania w ramówce TVP programu „Warto rozmawiać”, przywrócenia dłuższego czasu antenowego oraz stałej i nie gorszej pory nadawania, niż ma słabszy merytorycznie program „Tomasz Lis na żywo”.
   Czystkę konserwatystów robią urzędnicy TVP związani z postkomunizmem. Ta formacja sięga kolejny raz po nasze media, jakby nie było afery Rywina. Jej przybrana dziś ideologia liberalna zakłada, że stosunki między ludźmi są oparte na rachunku egoistycznych interesów. Można je zerwać jak umowę, aby ułatwić kapitalizmowi „kreatywną destrukcję”. Natomiast konserwatyzm głosi, że istnieją więzi prywatne, społeczne i narodowe, których zrywać nie należy, ponieważ nadają życiu sens. Obie ideologie muszą być obecne w obiegu jako strategie działania na różne okoliczności, zapewniając narodowi jednocześnie trwałość i rozwój.
   Zarząd TVP nie myśli w kategoriach wizji społecznej. Chce tylko zawłaszczyć wspólne dobro - Telewizję Polską - dla partii i wspólników. KRRiT musi położyć kres tej kleptomanii.
   Należy przestrzegać zasad demokracji liberalnej: wolności słowa oraz równego traktowania postaw ideowych w społeczeństwie. Trzeba wyciągnąć przewidziane prawem konsekwencje wobec zarządu TVP. Usuwając publicystów konserwatywnych z pewnocią złamał obowiązującą ustawę z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji, która stwierdza:
Art. 21.
2. Programy publicznej radiofonii i telewizji powinny:
(...)2) rzetelnie ukazywać całą różnorodność wydarzeń i zjawisk w kraju i za granicą;
3) sprzyjać swobodnemu kształtowaniu się poglądów obywateli oraz formowaniu się opinii publicznej;
4) umożliwiać obywatelom i ich organizacjom uczestniczenie w życiu publicznym poprzez prezentowanie zróżnicowanych poglądów i stanowisk oraz wykonywanie prawa do kontroli i krytyki społecznej;
(..) 6) respektować chrześcijański system wartości, za podstawę przyjmując uniwersalne zasady etyki;

   Panie Przewodniczący,
nawet jeśli krępuje Pana układ polityczny w KRRiT, wierzę w Pana świadomość obywatelską i wolę praworządnego działania.

Pozdrawiam z głębokim szacunkiem i sympatią,
Krzysztof Kłopotowski

PS. Poniżej link do wykonanej „pro publico bono” analizy porównawczej programów Lisa i Pospieszalskiego. Autor „Bernard” pragnie pozostać anonimowy, co pozwala skupić się nam na meritum oceny:

http://www.blogpress.pl/node/7624

Do czytelników listu otwartego:

Ślijmy do KRRiT własne, krótkie opinie na temat tej sytuacji na adres: skargi@krrit.gov.pl
Kto nie napisze, ten nie zasłuży na uczciwe media publiczne Niech nikogo nie zraża słowo „skargi” w adresie. Jeżeli ktoś podziwia bezstronność, umysł i kulturę duchową p. Lisa ależ oczywiście może powiadomić Radę o swych wrażeniach.
KRRiT, według Konstytucji art. 213 strzeże wolności słowa, prawa do informacji i interesu publicznego w radiu i telewizji. Dajmy jej szansę działania w odpowiedzi na nasz apel, zanim obywatele wezmą egzekucję prawa w swoje ręce.

PS. Autor listu otwartego jest członkiem Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka