KOBIETA KULA KOBIETA KULA
393
BLOG

Tatort Tankstelle czyli Kula i Frau Durcheinander

KOBIETA KULA KOBIETA KULA Rozmaitości Obserwuj notkę 21

 

Tak to już bywa na tym padole, że kobietom nigdy dogodzić nie można. Kiedy bowiem mają spokojnego małżonka, który po pracy kapcie wkłada, będą zrzędzić, że ich mężuś to nudziarz. Oglądają ukradkiem burzliwe i pełne niespodziewanych zwrotów akcji i różnych barw szczęścia i nieszczęścia seriale, marząc o jakowymś zimnym draniu, który by je zawlókł za włosy do sypialni.

Jeszcze gorzej przedstawiają się marzenia o jakimś NiewyżytymMaczo i życiowych atrakcjach rodem z seriali, u kobiet, które aktualnie nawet nudnego pantoflarza nie mają do dyspozycji. Wtedy ich fantazje na tematy damsko - męskie i Ukryte Pragnienia kumulują się w otaczającej te nieszczęsne kobiety, Energii Wszechświata. Jak bowiem wiadomo z literatury, kiedy się intensywnie o czymś myśli i czegoś pragnie z odpowiednim nastawieniem, cały Wszechświat sprzyja tych pragnień spełnieniu. Należy zatem uzbroić się w cierpliwość i czekać na SpełnieniePragnień, a póki co iść do pracy, aby na nowe dessusy zarobić, w myśl przysłowia, że nie znamy dnia ani godziny.

Pracując na Tankszteli, miałam ja za koleżankę taką panią, która była pełna oczekiwań, o których powyżej. Była ta Frau osobą już dojrzałą, ale jak to się mówi, jeszcze apetyczną. Od przynajmniej lat piętnastu rozwiedzioną. Małżonek jej okazał się bowiem być zdrajcą i zdradę swą uskutecznił przy pomocy najlepszej przyjaciółki owej Frau. Dramatyczne te wydarzenia znała cała okolica, z racji gadulstwa samej pokrzywdzonej. Oprócz gadulstwa, miała Frau jeszcze inne charakterystyczne cechy, na skutek których nazywana była przeze mnie FrauDursianander. Znana nam z telewizji, tak zwana Idealna Pani Domu, od razu zeszłaby na zawał, gdyby jej przyszło z FrauDursianander pracować na jednej Tankszteli. Nie będę się tutaj rozpisywać o grochu z kapustą, który otaczał miejsce pracy mojej koleżanki. Dość powiedzieć, że miała ona zdolność do zgubienia w niecałe pół roku ośmiu par okularów i kilkakrotne stawienie się do pracy w różnych butach. Jakie miała na ten przykład skarpetki pod dwoma różnego koloru i fasonu butami, to już szczegół uwagi nie wart. O dziwo, rzadko się jej zdarzało, aby stan kasy się nie zgadzał, wykazując braki. Przeciwnie, nie raz jeden pieniędzy w kasie było za dużo. A jak wiadomo, od przybytku nie boli głowa żadnego szefa.

Była nasza FrauDursianander osobą sympatyczną, mimo swego nieuleczalnego roztargnienia, nazwijmy to tak. Gadulstwu jej towarzyszyły wybuchy dzikiego śmiechu, a współpracowników lubiła poklepywać po zadku, co nie każdemu odpowiadało. Jak jednak wiadomo, różne są formy okazywania sympatii współpracownikom, a mądre przysłowie mówi, że o gustach się nie dyskutuje. Dawaliśmy się więc poklepywać dla świętego spokoju, kiedy nie było już możliwości umknięcia między regały.

Między owymi regałami można było trochę poplotkować, na ten przykład o umieralności i znikaniu sąsiadów swoich, dziadowskich tramwajach i innych życiowych atrakcjach. Szef nas też chętnie pomiędzy regały wpędzał, abyśmy mogli czynić Obserwacje Podejrzanych Osób. Jak wiadomo bowiem, są na tym padole osoby, które chcą sobie zaoszczędzić jakiś grosz, a napić gorzałczyny czy też innych rarytasów im się zachciewa. Przechadzając się więc między regałami wyczekują stosownego momentu, aby się dyskretnie zaopatrzyć w wymarzone dobra. Szef nam zatem poradził snuć się równie dyskretnie za takim Podejrzanym, a nawet odezwać do niego w te słowa:

"Witam PanaSzanownego na naszej Tankszteli, w czym mogę Panu pomóc?"

Potem należy obserwować, jak ów delikwent zareaguje. Niekiedy swą zawodową uprzejmością można jednak niewinnego człowieka wyprowadzić z równowagi i spowodować, że zapyta nas, na ten przykład, czy mamy na naszej Tankszteli tak zwane Artykuły Gospodarstwa Domowego. Na prośbę naszą zaś, aby PanSzanowny sprecyzował konkretnie o jakie to Artykuły chodzi, robi się czerwony jak flaga proletariatu i przez ściśnięte gardło szepcze o chęci zakupu kondomów. Niestety, jest to już moja druga wpadka z kondomami, na szczęście tym razem, poza mną i samym klientem, tej interesującej konwersacji nie słyszy nikt.

Nie przepadam więc, na skutek takich to traumatycznych zdarzeń, za przesadną troską o chęć pomocy w sklepach, galeriach i na Tanksztelach. Wydaje mi się wtedy, że jestem Osobą Podejrzaną, poddawaną Obserwacji. Odpowiadam wówczas zawsze, że pomóc mi można, jak i owszem. Finansowym wsparciem, na ten przykład, a na pewno nie odmówię. Reakcje bywają tu różne w zależności od poczucia humoru sprzedawcy.

Jak wiadomo jednak, równowaga w przyrodzie musi być zachowana. Na pociechę więc, po niefortunnym nagabywaniu faceta z czerwoną twarzą proletariatu, dostałam szansę na rehabilitację. Udało mi się złapać na tak zwanym Czynie Zabronionym pewnego Obywatela. Na jego mętne tłumaczenia o rzekomej pomyłce, nie dałam się wyrolować i zastosowałam trik, ucinający wszystkie niepotrzebne dyskusje z Dojczlandzkimi Tubylcami, odezwawszy się w te słowa:

"Dojcz niszt fersztejen. Szef rufen!"

 

Tak więc miałam dnia owego swój Wielki Dzień, pochwałę od szefa za czujność i gratulacje współpracowników. Jedynie nasza FrauDursianander z zasmuconą miną szepnęła:

"Oj, Kulo! Twe życie tak pełne jest ciekawych zdarzeń różnego rodzaju! W domu z mężusiem się pokłócisz. . . Sąsiedzi Ci znikają i umierają. . . No, a dzisiaj się ze złodziejem rozprawiłaś! A ja, co? Żadnych atrakcji nie mam, w samotności nudą mi wieje, smutny mój los. . . "

Na to ja, klepnąwszy w zadek FrauDursianander, w słowach gorących ją pocieszać zaczęłam, że na pewno i w jej życiu jakieś atrakcje się znajdą i aby tylko mocno pragnęła owych atrakcji, a cały Wszechświat sprzyjał jej w tym będzie.

Nie wiadomo jednak czy FrauDursianander swych pragnień nie sprecyzowała zbyt dokładnie, czy też Kula chlapnęła jęzorem w tak zwana złą godzinę, albowiem. . .

c. d. n.

 

 

 

 

Biała jak śnieg, rumiana jak krew i o włosach czarnych jak heban, Upiorno Frelka z Hajduk Wielkich. Otoczona Aurą turkusową, z dodatkiem kolorów indygo, soczystej zieleni i słońca w letnie południe. Posiadam doskonałe połączenie z Wyższym Wymiarem, a informacje stamtąd otrzymywane pomagają mi kreować życie szczęśliwości pełne. Mistrzowska Jedenastka Numerologiczna, urodzona w znaku błyskotliwych Bliźniąt, obdarzona ponadprzeciętną umysłowością i ostrym jak brzytwa językiem, nieprzewidywalna i zmienna. Zakochana najpierw zdrowo we własnej swej osobie, choć miłość do Bliźniego jest we mnie bardzo wielka. Lubię bowiem, oczami chabrowemi hipnozę uskuteczniać, a trzecim okiem zaglądać wtenczas w duszę delikwenta i radością ową duszę napełniać, gdy w niej radości jest deficyt. Jednakowoż, gdy sytuacja tego wymaga, bez żadnego wahania potrafię się także samo zmienić w zołzowatą jędzę, albowiem stawiam jasne granice w tak zwanych stosunkach międzyczłowieczych, gdy się rzecz rozchodząc o energetyczny wampiryzm. Na koniec, pragnę jeszcze dodać, że choć jestem mądra i piękna, to skromność jest moją główną zaletą. ;-) "Dlaczego mężczyźni nie przepadają za inteligentnymi i atrakcyjnymi kobietami? - Ponieważ zjawiska paranormalne wywołują niepokój..."  ;-))) https://ujarani.com/39447 https://youtu.be/KWZGAExj-es kobietakula@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Rozmaitości