"W przyrodzie jest wiele zjawisk dziwnych, niekiedy trudnych do wytłumaczenia, a więc cudownych. Zostaną jednak one rozwiązane i oddane na zły lub dobry użytek człowieka. Czy "jasnowidzenia" niektórych ludzi należą do zjawisk cudownych czy zwykłych - myślę, że nieprędko zostanie to rozwiązane. Że jednak są ludzie o niezwykłych uzdolnieniach, o tym nikt nie wątpi. ".
Tak to ulubiony mój jasnowidz, Akhara Jussuf Mustafa, w pamiętniku wspominał swego losu koleje, a także samo nad zdolnościami poniektórych obywateli się rozwodził. Zaiste, nie pomylił się Pan Mustafa względem takiej Kuli, bowiem przyszłości przepowiadanie i zdolności do Złych Użytków ona wykazała.
Dwa dni się ledwie ja cieszyłam nowym telefonem, gdyż Berta Presswurst do wzburzenia mnie doprowadzając, telefon tak zwanym Przypadkowym Ofiarą uczyniła, albowiem na ścianie w charakterze Kamikadze albo innego Desperado się on roztrzaskał. Aż tu Dnia Trzeciego nowy mój nabytek wdzięcznie się rozdzwonił, jak raz ulubionego kryminalnego serialu oglądanie przerywając. Tak to w trymiga tak zwane, małżonek mój z fotela się zerwał, aby następnej masakrze zapobiec i słuchawkę w garść złapawszy, odezwał się w te słowa:
"Wer, Cum Tojfel, Ist Das?!"
Nie były to jednak natenczas, żadne znerwicowane demony w rodzaju Berty Presswurst, ale Szef mój osobiście, na skraju nerwowego załamania będący. Słabym głosem on namawiał mego małżonka, aby Kula do Karawanu wsiadła i na Tanksztelę zajechała, w przeciwnym razie Szef z wyczerpania padnie, względem w miejscu pracy nieoczekiwanej samotności. Tak się bowiem złożyło, że Berta Presswurst, jak raz zaniemogła i w blasku kobaltowych światełek, co jej z ambulansu i trzech wozów pożarnej straży migały, w celach życia ratowania odwieziona do Krankenhauzu została.
Po pewnym zaś czasie, na jaw wyszło, że Berta przez świnię przy życiu się została. Świnia owa bowiem, w charakterze kotleta na patelni się smażyła i jak raz, na nagłą Berty Presswurst nieoczekiwaną Apopleksję, utratą tak zwanych zmysłów skutkującą, całkiem nie po świńsku zareagowała. Z racji swej Postaci w Kotlet Zaklętej, miast kwiczeć na alarm, sygnały dymne ta świnia wysyłała, poświęceniem czarnym swych świńskich resztek skutkujące. Berta zaś swe miejsce pracy na Tankszteli poświęcić musiała, albowiem stan zdrowia jej uległ znacznej, tak zwanej Degradacji.
Tak to, w samotności swej, kanapki skandaliczne produkując, zastanawiałam się ja nad wyższością świni nad innymi stworzeniami po tym padole się snującymi, a także samo o wyższości kotleta nad kiełbasą. Kiełbasa bowiem w ostatnim swym czasie, tylko ze skandalem się kojarzy, a o poświęceniu Kotleta, względem Berty Presswurst, jak jakowaś cisza przedwyborcza, całe lata milczenie panuje.
W kwestii więc tego Kotleta, postanowiłam dać jemu szansę przed Kiełbasą i jak raz w temacie Wyborów w Sklepie, w którym Wszystko Jest Dla Nas w Sam Raz, na wybór Kotleta się zdecydowałam. Muszę tu się od razu przyznać, aby wszystko było jasne, że decyzja owa dużo mnie nerwów kosztowała, albowiem tak zwane Miejsce Pochodzenia Kotleta ma przy wyborach na grilla, wielkie znaczenie. O pochodzenia miejscu tak zwanej Szynki ja nie wspomnę, a cóż dopiero jakiś Kark, co na jego kości, złamanie zęba można uskutecznić. Ciężkie zatem były w tej sprawie Kuli wybory, ale jak wiadomo z literatury, nigdy nie jest tak źle, aby gorzej być nie mogło, albowiem co i rusz mamy do czynienia z obywatelami co własne swe porządki wprowadzać pragną i Inkwizycje wszelakiego rodzaju urządzać. Tacy to Obywatele Ordnung Muss Sein po całym Dojczlandzie się snują, z braku lepszego zajęcia, sąsiadów swych w kwestii Wurst Oder Sznicel, podglądając.
Tak się niekorzystnie złożyło, że jak raz Obywatela Ordnung Muss Sein za sąsiada ja dostałam, co ani Wurstu, ani Sznicla, ani też radosnego grillowania nie tolerował. Nie było mnie wiadomym, czy się jemu o jakieś nieprzepracowane psychologiczne problemy z dzieciństwa, względem ojca kanibala docenta habilitowanego, czy też inne tak zwanej duszy schorzenie rozchodzi, czy też z racji swego wieku, do zakamuflowanej Sekty Strasznego Dziadunia on należy. Przyszedł bowiem Obywatel Ordnung Muss Sein do Kuli wieczorową porą i odezwał się w te słowa:
"Co też sobie ty paskudna Kulo wyobrażasz!? Grillowanie na swej posesji, sąsiadom swym trzeba na piśmie zgłosić i na zgodę cierpliwie czekać, a także samo policajów i pożarną straż powiadomić! Zważ zaś na to, że minęła godzina DziewiętnastaCzterdzieściPięć i jak raz mnie tu twe śmiechy przy Kotlecie przeszkadzają!"
Dech mnie zaparło na te słowa, a Obywatel Ordnung Muss Sein kartką mnie jakowąś przed nosem wymachiwać zaczął i jak zapowietrzony kaloryfer bulgotać:
"Ja ci pokażę Ordnung !!! Jak raz listę twych grzechów zrobiłem i podpisy zbierać idę, aby taką Kulę z Ziemi Ojca Mego, w kosmos wystrzelić!
Jak osioł na uporczywy kaszel cierpiący, zaśmiał się ten Obywatel i w tak zwane trymiga, pognał on do Inkwizycji sąsiednie duszyczki namawiać, a jego tak zwana Zła Energia wokół mojej skromnej osoby się skumulowała.
Jak wiadomo z literatury, kumulacje wszelkiego rodzaju do wyładowań prowadzą, co tak zwanym Gromem Z Jasnego Nieba skutkuje, a także samo innymi zgubnymi dla tego padołu konsekwencjami. W tak zwane trymiga bowiem, w kulisty piorun się ja zamieniłam i myślą swą za Obywatelem Ordnung Muss Sein podążając, odezwałam w te słowa:
"Bodajbyś ty, paskudo zatracony, deszczów jesiennych nie dożył! Obyś słodką śmiercią żywot swój zakończył, przez ciężarówkę z cukrem przejechany!!!"
Następnie zaś, na z góry upatrzoną pozycję ja się z literatką oddaliłam, aby nerwy swe uspokoić i o sen spokojny zadbać.
Jak jednak wiadomo, niczego w życiu planować nie należy, bo nawet na jasnowidza, któremu życie miłe, w temacie przyszłych dramatycznych zdarzeń liczyć nie można, na ten przykład w kwestii zaciągniętego kredytu w obcej walucie, że o cenach prądu i gazu ja nie wspomnę.
Tak to, bladym świtem, kobaltowe światełka w mej sypialni migające, spokojny sen mnie zakłóciły. Tak się bowiem niekorzystnie złożyło, że Obywatel Ordnung Muss Sein do porannej kawy cukru zapragnął, po cukier zaś do regału sięgając, na krzesełku stanąwszy, równowagę stracił i na skutek ziemskiego przyciągania i marmurowych posadzek, żywota swego dokonał. . .
Biała jak śnieg, rumiana jak krew i o włosach czarnych jak heban, Upiorno Frelka z Hajduk Wielkich. Otoczona Aurą turkusową, z dodatkiem kolorów indygo, soczystej zieleni i słońca w letnie południe.
Posiadam doskonałe połączenie z Wyższym Wymiarem, a informacje stamtąd otrzymywane pomagają mi kreować życie szczęśliwości pełne.
Mistrzowska Jedenastka Numerologiczna, urodzona w znaku błyskotliwych Bliźniąt, obdarzona ponadprzeciętną umysłowością i ostrym jak brzytwa językiem, nieprzewidywalna i zmienna. Zakochana najpierw zdrowo we własnej swej osobie, choć miłość do Bliźniego jest we mnie bardzo wielka. Lubię bowiem, oczami chabrowemi hipnozę uskuteczniać, a trzecim okiem zaglądać wtenczas w duszę delikwenta i radością ową duszę napełniać, gdy w niej radości jest deficyt. Jednakowoż, gdy sytuacja tego wymaga, bez żadnego wahania potrafię się także samo zmienić w zołzowatą jędzę, albowiem stawiam jasne granice w tak zwanych stosunkach międzyczłowieczych, gdy się rzecz rozchodząc o energetyczny wampiryzm.
Na koniec, pragnę jeszcze dodać, że choć jestem mądra i piękna, to skromność jest moją główną zaletą. ;-)
"Dlaczego mężczyźni nie przepadają za inteligentnymi i atrakcyjnymi kobietami?
- Ponieważ zjawiska paranormalne wywołują niepokój..." ;-)))
https://ujarani.com/39447
https://youtu.be/KWZGAExj-es
kobietakula@gmail.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości