Po ujawnieniu afer z udziałem najbliższych współpracowników i prywatnie, przyjaciół Donalda Tuska, jedynym ratunkiem stało się medialne wykreowanie go na „cnotliwego młodzieńca”, który oczywiście o niczym nie wiedział. Warunkiem powodzenia takiego scenariusza jest zamknięcie ust CBA, aby broń Boże nie wyszły na jaw inne kompromitujące rewelacje.
Właściciel domu, w którym pod jego obecność urządzono burdel może oczywiście tłumaczyć się grubymi ścianami budynku i głębokim snem, lecz musi uzgodnić tą obronną strategię z podlegającymi mu alfonsami w przeciwnym razie z każdym dniem zbliżać się będzie chwila, w której zamiast niewinnym zostanie ogłoszony sutenerem numer 1.
Usunięcie Mariusza Kamińskiego ze stanowiska nie zatrzyma już moim zdaniem kuli śniegowej, która z każdym dniem staje się większa i cięższa. Wydaje się, że w najbardziej optymistycznym dla Tuska wariancie zostanie on w końcu zdefiniowany przez opinię publiczną, jako nieudacznik nienadający się na stanowisko premiera, pod którego okiem lody kręcili jego najlepsi kumple. W wariancie pesymistycznym dla niego, okaże się niezbicie, że Donald Tusk nie tylko o wszystkim wiedział, ale odbywało się to pod jego patronatem i za przyzwoleniem.
Warto tu zwrócić uwagę na publikowane przez Gazetę Bankową stenogramy rozmów dwóch zwolnionych za kradzież danych klientów, pracowników SKOK-ów. Jeżeli zawierają one prawdę to może okazać się, że obecny rząd wraz z samym premierem zorganizowali „skok” na 12 miliardów złotych należących do obywateli i podanie tych pieniędzy na tacy zagranicznym komercyjnym bankom.
Nie udało się zaborcom zlikwidować spółdzielczych kas oszczędnościowo-pożyczkowych tworzonych przez Franciszka Stefczyka. Pomysł zapożyczony od Niemca Raiffeisena miał na celu ochronę biednej galicyjskiej ludności przed lichwą. Jeżeli polski rząd w ponoć wolnym i demokratycznym kraju, poprzez nowelizację ustawy o SKOK-ach, za którą lobbował Zbigniew Chlebowski, chciał dokonać tego, co nie udało się do końca zaborcom, to mamy do czynienia z ostatecznym podniesieniem kurtyny i ujrzeniem bandy bezwzględnych szkodników, renegatów i zaprzańców bez skrupułów i krzty przyzwoitości.
Oto fragment stenogramów opublikowany przez Gazetę Bankową:
„W: Powiem ci tak, że jest bardzo duże zainteresowanie tym tematem
G: Zdaję sobie sprawę
W: Łącznie z tym, że mamy poparcie premiera Polski. Tylko jest jeden problem, że mu teraz matka zmarła.
G: Komu?
W; Premierowi
G: Tuskowi?
W: Tak
G: Nie słyszałem. A w sprawie ustawy, co się dzieje w ogóle?
W; No dzieje się. Jakaś (….) instytucja się tym zajmuje, taką wojnę na całego. Premier miał na jutro na 8…składają mu raport w naszej sprawie. Po prostu dużo się dzieje”.
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka