Tak sobie ostatnio myślę, że sytuacja w Polsce, i tej całej zjednoczonej Europie przypomina powietrze przed burzą. Wszyscy znamy to uczucie duszności, ciężkości i pewności, że ona w końcu nadejdzie.
Nadejść musi gdyż nie ma już czym oddychać. Wiemy, że nie pomoże tu żaden pojedynczy podmuch wiatru czy lekki przelotny deszczyk. Tylko burza, która czasami zabija, podpala, niszczy, sprawia, że po niej przez jakiś czas w powietrzu pełno jest oczyszczającego ozonu, czujemy ponownie zapach ziemi, dostrzegamy rośliny i ich czujemy ich wilgotny zapach. Zaczynamy po prostu znowu dostrzegać to, co naprawdę jest ważne.
Głupota ludzka polega na tym, że co jakiś czas musi ona doprowadzić do jakiegoś kataklizmu, aby na krótko znowu wrócił zdrowy rozsądek. Tylko jacyś kompletni idioci i lewactwo mogą mieć gęby pełne frazesów o wiecznym pokoju, szczęśliwości oraz o tym, że wszyscy ludzie będą braćmi, jak zapewniają słowa przyszłego hymnu UE. Właśnie-o ironio- „Oda do radości ”, co skrzętnie się dziś przemilcza, była w stałym repertuarze obozowych orkiestr w Auschwitz, Dachau czy Gusen.
Dotychcasowe losy świata mówią nam jednoznacznie, że nie ma w historii ludzkości czegoś takiego jak wieczny pokój. Są tylko krótsze lub dłuższe pauzy strategiczne, podczas których, jak mówi Biblia „Wracapies do wymiocin swoich”lub „Umyta świnia znów się tarza w błocie”.
Czy w Polsce rządzi PO czy do władzy wróci znowu PiS lub SLD, nic radykalnie już nie może się zmienić. Ten światowy walec głupoty i utopii kierowany przez szalonych geszefciarzy ruszył i nikt demokratycznymi metodami nie jest w stanie go zatrzymać.
A co po burzy? Po burzy ludzie znowu odkryją na krótko, że zbawcami świata nie są sprzedajni naukowcy, pseudo-politycy, brylujący w mediach „królowie finansów” i tarzający się u ich stóp w poddańczy tańcu „wybitni dziennikarze” i tabuny różnych nędznych komediantów.
Ze zdziwieniem odkryją ponownie, że można sobie doskonale poradzić i normalnie żyć bez tych wszystkich wizażystów, stylistów, psich fryzjerów, socjo i politologów, telewizyjnych dyżurnych ekspertów od wszystkiego oraz tych otaczających nas zewsząd gadających głów, lecz ani rusz świat nie może się obejść bez prawdziwego inżyniera, murarza, piekarza, szklarza czy stolarza.
Dlaczego do zrozumienia tak elementarnych rzeczy zawsze potrzebna jest „burza”?
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka