Dzisiaj po raz kolejny, pupil i ulubiony przez TVN24 komentator sceny politycznej, Stefan Niesiołowski, odesłał Antoniego Macierewicza do psychiatry, tym razem wraz z posłem Błaszczakiem.
Zrobił to jak zwykle bez żadnego merytorycznego odniesienia się do treści konferencji prasowej.
Od dłuższego już czasu media kontynuują karkołomne zadanie przedstawienia Antoniego Macierewicza, jako „szalonego Antka o wilczym wzroku” wykorzystując do tego właśnie zadania, co zakrawa na jakąś komedię, właśnie byłego wicemarszałka sejmu.
Stefan Niesiołowski coraz bardziej sam przypomina pacjenta, który przychodzi na wizytę do psychiatry, mając plastry szynki konserwowej na uszach, po korniszonie w każdej dziurce nosa, i który mówi:
- panie doktorze, ja przyszedłem w sprawie mojego brata