kokos26 kokos26
2911
BLOG

Kolesie z PSL contra „Państwowcy” z PO

kokos26 kokos26 Polityka Obserwuj notkę 30

 O tym, że jakaś afera staje się głośna i żyje dopóty, dopóki jest to na rękę włodarzom III RP, decydują odpowiednio zadarniowane media. Nie inaczej jest i tym razem.

Właśnie dzięki takim mechanizmom na linii władza-ośrodki propagandy, możliwy był cyniczny spektakl w postaci wczorajszej konferencji prasowej premiera Tuska.

Oto jest ten zły i okropny PSL, który naszemu premierowi zakłóca spokojny sen z powodu panującego w nim nepotyzmu i kolesiostwa, a na drugiej szali, czyli w PO mamy takich oto „państwowców”, jak Aleksander Grad.

Pytany przez dziennikarzy o ową polityczną nominację Tusk powiedział:

 - Grad był twórcą koncepcji energetyki jądrowej w Polsce i ma w kraju najwyższe kompetencje, by zająć się "wyzwaniem", jakim jest budowa elektrowni jądrowej

I dalej:

-Spółka PGE Energia Jądrowa jest istotną wartością dla całego państwa, a nie tylko elementem rynku energetycznego, dlatego ta nominacja ma w pewnym sensie charakter polityczny, ale w tym przypadku jest to uzasadnione. Nie wyobrażam sobie, by za spółkę, która będzie odpowiedzialna za wielki projekt narodowy, a nie tylko komercyjny odpowiadała osoba, która nie jest państwowcem z doświadczeniem państwowym

I tu dochodzimy do sedna, czyli zakłamania, w jakim przyszło nam żyć.

W normalnym i poważnym państwie dobrze poinformowany obywatel wiedziałby, że Sawicki, Śmietanko i reszta bohaterów ostatniej afery taśmowej w zestawieniu w „osiągnięciami” Aleksandra Grada są tylko epidemią grypy na tle zarazy spowodowanej cholerą. Prawdziwie wolne i niezależne media nie pozwoliłyby Tuskowi na tak cyniczną i perfidną wypowiedź, w której zawierała się laurka dla człowieka, który powinien być trzymany jak najdalej od publicznych pieniędzy, a z polityki powinien wylecieć z hukiem już dano temu. w

I nie chodzi mi tu tylko o likwidację polskiego przemysłu stoczniowego i mega-oszustwo tuż przed wyborami do PE z nieistniejącym w rzeczywistości „inwestorem katarskim”.

Ja przypomnę inne sprawki tego lisa wpuszczanego z premedytacją do polskiego kurnika.

Cofnijmy się do działalności posła Grada na krajowym podwórku, w kadencji 2001-2005.

Po pierwsze w swoim oświadczeniu majątkowym nie ujawnił, że jest posiadaczem akcji spółki geodezyjnej Compass wartych 105 tys. złotych.

W sejmie był wtedy szefem sejmowej podkomisji do spraw monitorowania i wdrażania Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli (IACS).

Przetargi na stworzenie lotniczej mapy kraju i bazy danych niezbędnych do wypłacania rolnikom unijnych dopłat jakimś zrządzeniem losu wygrywały firmy, których współwłaścicielką lub członkinią rad nadzorczych była żona posła PO, Małgorzata.

I tak zdjęcia wykonywała firma Geokart, w której to radzie nadzorczej zasiadała małżonka posła.

Była też w radzie nadzorczej firmy Compass z Krakowa, która to firma otrzymała zlecenie od kontrolowanej przez męża, jako szefa sejmowej podkomisji agencji na kwotę 1, 2 mln złotych.

Przetarg na stworzenie bazy danych o działkach warty 6, 5 mln złotych wygrała Małopolska Grupa Geodezyjno-Projektowa SA, której współwłaścicielką o dziwo była również Małgorzata Grad.

Przypomnę również, że kiedy Grad był jeszcze biznesmenem i w 1998 r. założył Małopolską Grupę Geodezyjno-Projektową, obsługiwała ona m.in. Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, Główny Urząd Geodezji i Kartografii, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, Regionalne Zarządy Gospodarki Wodnej.

Jak widzimy ten „zły styk”, jak nazwał Tusk swego czasu „aferę Misiaka”, w przypadku Aleksandra Grada trwa już od kilkunastu lat i przekształcił się z relacji „biznesmen Grad-politycy” w układ „polityk Grad-biznesmeni”.

Dzisiaj według Tuska, Aleksander Grad ma najwyższe kompetencje w dziedzinie energetyki jądrowej. Trzeba pójść dalej niż premier i stwierdzić, że Grad to prawdziwy człowiek renesansu.

W rządzie Jerzego Buzka był wiceministrem zdrowia, a w gabinecie cieni PO przewidywano dla niego tekę ministra rolnictwa i rozwoju wsi.

Jestem pewien, że jeden taki Grad z PO w polskiej polityce jest sto razy większym zagrożeniem dla państwa niż eksminister Sawicki z PSL i zatrudnione w spółce Elewarr rodziny posła Kłopotka, Kalinowskiego i Żelichowskiego.

Jak myślicie drodzy czytelnicy, dlaczego żadna z opisanych „sprawek” Aleksandra Grada nie doczekała się tak głośnej afery jak ta z taśmami Serafina, a Donald Tusk może cynicznie przed tabunem dziennikarzy Aleksandra Grada prezentować, jako „państwowca” bez skazy?

Czy aby nie jesteśmy republiką bananową zwaną przez komediantów demokratycznym państwem prawa?

Źródło:

http://www.wprost.pl/ar/138549/Postac-tygodnia-Aleksander-Grad/

Polecam moją książkę:

 Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900

kokos26
O mnie kokos26

Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (30)

Inne tematy w dziale Polityka