Zrobiliśmy wszystko, by działalność, jaką prowadziliśmy w „Nowym Wspaniałym Świecie” ocalić. Władze miasta zrobiły wszystko, żeby się nie udało. Pojęcia nie mam dlaczego – żalił się gazecie.pl, po utracie lokalu, zaskoczony Sławomir Sierakowski, redaktor naczelny "Krytyki Politycznej".
To wyznanie zakłamanego lewaka zakrawa na kpinę. No cóż, Sławuś wysprzątał knajpę, usuwając kastety, pałki, gaz i inne gadżety pozostałe po niemieckich bojówkarzach sprowadzonych do bicia polskich patriotów świętujących rocznicę odzyskania niepodległości i mimo to się nie udało. Sławek jest smutny i zawiedziony. On pragnął ocalić tę działalność, a tu klapa. Gdzie teraz podzieje się ten lewacki „Nowy Wspaniały Świat”?
Ta jego bezczelność to prosta konsekwencja traktowania Sierakowskiego w III RP jak jakiejś świętej krowy. Po takim skandalu, z jakim mieliśmy do czynienia 11-go listopada ubiegłego roku powinien on stanąć przed sądem, a przynajmniej znaleźć się na zupełnym marginesie wykluczającym go z głównego nurtu w debacie publicznej. Tymczasem ten rozpieszczany ze wszystkich stron neo-marksista nadal zapraszany przez wiodące media, zasiada przed kamerami i odgrywa intelektualistę i erudytę, który pozjadał wszystkie rozumy.
Ta bezkarność i zupełny odlot oraz kompletne wyobcowanie od otaczającego nas świata sprawia, że on nie jest w stanie zrozumieć zła, jakie uczynił.
Sławkowi-lewakowi, aby lepiej zrozumiał mechanizm, dzięki któremu zabito u niego poczucie winy i przyzwoitości, przypomnę pewną historię opowiadaną przez komunistkę i nestorkę powojennego kina, nieżyjącą już reżyserkę, Wandę Jakubowską.
Otóż lata okupacji spędziła ona, jako więźniarka w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu. Pod koniec istnienia obozu pełniła tam funkcję tłumaczki u jakiegoś wysoko postawionego szkopa w komendanturze.
Otóż, kiedy już słychać było zbliżający się front wschodni, wysadzano krematoria i próbowano zacierać ślady zbrodni ów oprawca zwrócił się do swej tłumaczki i jednocześnie więźniarki oraz ofiary:
„Popatrz Wanda, nie ma już naszego Oświęcimia”
Sierakowski żalący się, że nie ma już naszego „Nowego Wspaniałego Świata” to mentalnie, wypisz wymaluj ten sam przypadek, co niemiecki oficer z opowieści Wandy Jakubowskiej, wychowany jednak nie przez III Rzeszę, ale III RP.
Źródła:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,12120255,Sierakowski__chcielismy_ocalic_Nowy_Wspanialy_Swiat.html
Artykuł opublikowany w tygodniku Warszawska Gazeta
Polecam moją książkę:
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900

Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka