Kaczyński jak Michnik, Kaczyński jak Tusk. Bracia Kaczyńscy to zdrajcy, którzy okryli się hańbą. Oto ostatnie demaskatorskie odkrycia przedstawicieli Ruchu Narodowego. Kto by pomyślał, że obalenie republiki okrągłego stołu jest takie proste? Wystarczy tylko wyeliminować drugiego z braci, a Polska zostanie ostatecznie wyzwolona przez narodowców zaś Robert Winnicki wjedzie do stolicy na białym koniu witany owacyjnie przez nieprzebrane tłumy. Nie sądziłem, że można w tej głupocie zawędrować jeszcze dalej, ale dla narodowców, jak widać nie ma rzeczy niemożliwych.
Oto z okazji kolejnej rocznicy stanu wojennego na fecebookowycm profilu Młodzieży Wszechpolskiej zestawiono z sobą wizerunek Jaruzelskiego i Kaczyńskiego opatrując to dzieło podpisem, „Pamiętamy twarze zdrajców”.
Wyszło nie do końca tak jak wyjść miało gdyż zamiast Lecha Kaczyńskiego z traktatem lizbońskim w dłoniach, przez pomyłkę i pośpiech umieszczono obok renegata Jaruzelskiego zdjęcie Jarosława prezentującego dokument o dopłatach bezpośrednich dla rolników. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. W ten oto sposób poznaliśmy za jednym zamachem aż trzech największych zdrajców Polski. Pierwszego już niedługo wyeliminuje biologia, drugiego wyeliminował zamach smoleński, a problem z trzecim zdrajcą zapewne wkrótce rozwiążą narodowcy gdyż najwyraźniej trzymają go już na muszce.
Na konwencji nowej partii Gowina, „Polska Razem”, Rafał Ziemkiewicz powiedział, „Kaczyński i Tusk to orzeł i reszka, awers i rewers. To ta sama moneta ”, a Robert Winnicki na swoim blogu zastanawia się: „Co łączy Adama Michnika i Jarosława Kaczyńskiego?” i oczywiście przytacza przykłady tej „łączności”.
Panowie podsuwam wam zupełnie nieodpłatnie nowe pomysły: „Kaczyński jak Bierut”, „Kaczyński jak Berman”, Kaczyński jak Kiszczak”, „Kaczyński jak Urban”, „Powązkowska „Łączka” dowodem zbrodni Kaczyńskiego”.
Ja jednak coraz częściej zastanawiam się, co łączy Ruch Narodowy z Systemem III RP i bez większego trudu odkrywam, że wraz z Czerską, Wiertniczą, komuchami z SLD i rządząca PO ma on wspólnego wroga w postaci PiS-u i Jarosława Kaczyńskiego.
Stare przysłowie mówi, że „Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem” i wynika z niego jednoznacznie, że narodowcy nie tyle siedzą okrakiem na barykadzie, co znajdują się po tej samej jej stronie, co System, który obiecują wkrótce obalić.
Kiedy sięgam wstecz do swojej publicystyki to ze wstydem napotykam całą masę tekstów, w których wspierałem kiedyś Ligę Polskich Rodzin, Młodzież Wszechpolską i samego Romana Giertycha. Na zarzuty, że jest on dobrze zakonspirowanym zdrajcą reagowałem ostro i impulsywnie gdyż nie mieściło mi się w głowie, że ktoś, kto jako dwudziestoparolatek napisał „Kontrrewolucję młodych” może przejść na stronę wroga i służyć Systemowi III RP. Gdzie jest dzisiaj Roman Giertych wiemy wszyscy.
Ponowne moje mocne zaangażowanie się w popieranie Ruchu Narodowego pod obecnym przywództwem przysparza mi coraz więcej wątpliwości i rozterek. Coraz częściej zaczynam się zastanawiać czy obecna strategia jest tylko wynikiem lekkomyślności, głupoty i braku doświadczenia czy może kryje się za tym coś dużo bardziej niebezpiecznego? Niestety sami przywódcy RN swoimi kolejnymi wyskokami budzą chyba nie tylko mój niepokój i podejrzliwość.
Czyżbym się po raz drugi pomylił? Czy znowu za jakiś czas będę dziwił się swojej naiwności, kiedy ujrzę jak euro posłowie z RN rozwalają Unię Europejską od środka metodą Krzysztofa Bosaka, który demontował od wewnątrz telewizję TVN pląsając na parkiecie „Tańca z Gwiazdami”. Wtedy o ile pamiętam skończyło się to tylko na sambie. Jak będzie teraz? Oby nie zwieńczył dzieła Marsz żałobny Chopina.
Tekst opublikowany w tygodniku Polska Niepodległa (od poniedziałku w kioskach)
Polecam styczniowy numer miesięcznika Zakazana Historia


Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka