Właśnie zwalniają Bartoszka/fot. Piotr Polak
Właśnie zwalniają Bartoszka/fot. Piotr Polak
kolumb855 kolumb855
1108
BLOG

Ekstraklasa 33. kolejka, czyli niemiecki teatr absurdu w Kielcach.

kolumb855 kolumb855 Ekstraklasa Obserwuj temat Obserwuj notkę 72

W Kielcach bez zmian, absurd goni absurd.

Końcówka sezonu, wyjątkowo emocjonującego sezonu. Na pięć kolejek przed końcem jest czterech poważnych kandydatów do tytułu i co najmniej sześciu równie poważnych do spadku, po prostu finisz marzeń. A jednak to nie piłka jest głównym tematem ostatnich dni, tylko niekończący się cyrk w Koronie Kielce, cyrk, który trwa nieustannie od czasu rezygnacji z prowadzenia klubu przez Krzysztofa Klickiego.

Cofnijmy się kilkanaście lat wstecz, Krzysztof Klicki, twórca i właściciel Kolportera, rodowity Kielczanin, kibic i bardzo zamożny człowiek, przejmuje Koronę, która ląduje w Ekstraklasie. W wyniku porozumienia Klickiego i władz miasta wybudowano nowoczesny stadion, dodajmy, że pierwszy taki w Polsce (w tym czasie w całym kraju była tylko jedna trybuna na Bułgarskiej w Poznaniu!).

W Kielcach wybucha prawdziwa euforia, a Klicki coraz więcej inwestuje w drużynę. Na stadion przychodzi coraz więcej ludzi, a Korona coraz bardziej miesza w tabeli. Wygląda na to, że właśnie powstaje nowa siła w polskiej piłce kopanej, po prostu bajka...

I nagle wybucha afera korupcyjna, w wyniku której ówczesny trener Korony, Wdowczyk, na kilka lat zostaje wykluczony ze sportu, a zniesmaczony Klicki wycofuje się z klubu. Od tego czasu zaczynają się kłopoty, których końca nie widać.

Od tej pory Koronę przejmuje miasto Kielce, co samo w sobie nie jest zdrową sytuacją i przez wszystkie te lata trwa niekończąca się opera mydlana pod tytułem "miasto usiłuje pozbyć się klubu - balastu".

Chętnych niby nie brakowało, ale zawsze brakowało "kropki nad i". Kogo tam nie było? AS Roma chciała sobie stworzyć w Kielcach klub satelicki, potem było już tylko gorzej. Najzabawniejsza była grupa inwestorów z ...Senegalu, która zdążyła podpisać z miastem wszelkie konieczne dokumenty, ale nagle zniknęła gdy przyszło zapłacić pierwszą ratę...

Do Kielc trafił też słynny przewalacz Meresiński, ten sam, który niedługo później niemal doprowadził do upadku Wisły Kraków. Na szczęście w tym wypadku rozsądnie zachowało się miasto i nie dopuścili go do klubu.

Jakby tego było mało, zależnie od sytuacji politycznej w radzie miasta, od czasu do czasu pojawiali się radni, którzy postulowali zakręcenie kurka z pieniędzmi, co niechybnie skutkowałoby bankructwem klubu.


Gdy niedawno okazało się, że Koronę w imieniu grupy niemieckich inwestorów przejmuje sławny kiedyś bramkarz Dieter Burdenski, wydawało się, że najgorsze w końcu za nimi i że klub czekają lepsze czasy.

Tym bardziej, że Niemcy przejęli drużynę w niezłym stanie. Trener Maciej Bartoszek świetnie ułożył piłkarzy, którzy pierwszy raz w historii E37 awansowali do mistrzowskiej ósemki, w której poczynają sobie wręcz rewelacyjnie. Korona Bartoszka, której nie grożą ani spadek ani puchary i właściwie gra już o nic, rozgrywa świetne mecze i ostatnio była lepsza zarówno od Legii w Warszawie jak też od Lecha w Poznaniu i od Jagiellonii w Kielcach.

I w takim momencie do klubu wchodzi niemiecki inwestor, który ma zapewnić spokój i stabilizację i na dodatek wykonuje bardzo dobry pierwszy ruch. Burdenski za pomocą swego prezesa klubu, Krzysztofa Zająca, byłego piłkarza Gieksy Katowice, kończy wojnę z kibicami i na stadion, po ponad roku, wraca normalny doping. Czyli jest nieźle, właściwie nie ma się do czego przyczepić. A jednak...

Niestety od tej pory z Kielc dochodzą dziwne i niepokojące wieści. Burdenski i Zając na swej pierwszej konferencji prasowej przekonywali i obiecywali, że nie widzą podstaw do przeprowadzania zmian, że szanują ustalenia poprzedniego zarządu. Także to, że Bartoszek w przypadku awansu do mistrzowskiej ósemki, ma w umowie zapis o automatycznym przedłużeniu o 12 miesięcy.

Niestety obaj kłamali, gdyż już wtedy wiedzieli, że zatrudnią trenera z Niemiec, a Bartoszek nie zostanie nawet jakby zdobył mistrzostwo. Mało tego Burdenski traktuje Koronę jako projekt wylęgarni niemieckich talentów i zamierza ściągnąć "grupę perspektywicznych niemieckich piłkarzy". Z obecnych Koroniarzy propozycję przedłużenia umowy dostali tylko Grzelak i Rymaniak, reszta musi czekać.

Jakby tego było mało, nowe władze zadecydowały o rozwiązaniu drugiej drużyny...

Sam Zając zdaje sobie sprawę jak to wygląda i dość pokrętnie tłumaczy, że co prawda to nielogiczne, ale tak już postanowiono i tak musi być.

Herr Burdenski, spokój i stabilizacja wyglądają inaczej...


Słowo o naszej lidze typerów. W ubiegłym tygodniu straciłem prowadzenie i gdy teraz zdobyłem 8 punktów miałem nadzieję na odzyskanie prowadzenia, ale Abelart zaszalał i miał 10 punktów.

Abelart, chłopie, daj żyć... :)))


PS. Liga przyśpiesza i gra już we wtorek, dlatego postaram się wyskrobać jakąś notkę już w poniedziałek. Nie przegapcie... :))

Tradycyjnie życzę udanych typów.

1. Zagłębia - Piast

2. Arka - Górnik Łęczna

3. Jagiellonia - Wisła Kraków

4. Śląsk - Ruch

5. Wisła Płock - Cracovia

6. Lech - Pogoń

7. Lechia - Korona

8. Legia - Nieciecza

kolumb855
O mnie kolumb855

Niebiesko-Biały

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport