Jak to jest? Wszyscy narzekają na poziom gry i sędziowania, polskie drużyny są biedne i słabe, padają jak muchy w europejskich pucharach i tylko ludzie tego nie rozumieją, coraz tłumniej odwiedzając stadiony. Zwariowali czy może sami masochiści?
A może ta nasza piłka kopana wcale nie jest aż taka zła?
Jeśli głosowanie nogami przyjmiemy za najbardziej wiarygodny werdykt, to jednoznacznie można stwierdzić, że robi się coraz ciekawiej. Frekwencja rośnie z roku na rok, a w końcu aż tylu ludzi nie może się mylić. W tym sezonie padł już pierwszy milion widzów i to dobre dwie kolejki wcześniej niż przed rokiem.
Patrząc na poszczególne kluby tabela frekwencji nie może dziwić, choć nie brakuje małych niespodzianek. Na czele są Górnik Zabrze i Lech, póki co jedyne których średnia widownia przekracza 20 tys., odpowiednio 22 i 21 tys. W Zabrzu nigdy nie narzekano na puste trybuny, ale w tym sezonie można już mówić o prawdziwym boomie na piłkę. Na sześć meczów mieli pięć kompletów i szykują się dwa kolejne, w tym mecz z Lechem, który został wyprzedany 17 dni przed terminem. Pani Prezydent, Zabrze potrzebuje czwartej trybuny!!!
W Poznaniu raczej zgodnie z oczekiwaniami, choć są realne nadzieje na wzrost średniej do około 25 tys.
Na trzecim miejscu Śląsk, 17 tys. i tu możemy mówić o miłej niespodziance. Nigdzie słaba frekwencja nie kuła tak bardzo w oczy jak na wrocławskim 40-tysięczniku. Na szczęście o pustych trybunach-widmo we Wrocławiu możemy powoli zapomnieć, a ostatnio trzy razy z rzędu przekroczyli 20 tys.
Nieco słabiej niż zwykle zapełniają się trybuny na Łazienkowskiej, 15 i pół tys., co można wytłumaczyć słabą grą Legii i ogólnie nieciekawą sytuacją w klubie.
Czołówkę uzupełniają Wisła, Lechia i Jagiellonia (13i pół, 13 i 12 tys.). Nie ma tu tragedii, ale być może jest pewien niedosyt, szczególnie w przypadku Wisły i Lechii, które jednak już w ten weekend mogą swój bilans znacznie poprawić, gdyż podejmują Legię i Lecha.
Na końcu tej klasyfikacji są Termalica i Sandecja, ale tu akurat nikt się cudów nie spodziewał.
Niedługo dojdzie do kolejnego przetargu o prawa telewizyjne do Ekstraklasy i również tu szykuje się rekord, optymiści mówią nawet o podwojeniu stawki. Lech i Legia starają się zmienić zasady podziału funduszy na korzystniejsze dla silnych klubów, ale to już jest chyba temat na osobną notkę.
I jeszcze coś, w tej kolejce Canal+ odkoduje pięć meczów, taki prezencik :)
Udanych typów.
1. Zagłębie - Piast
2. Górnik - Korona
3. Sandecja - Cracovia
4. Pogoń - Termalica
5. Lechia - Lech
6. Arka - Jagiellonia
7. Wisła - Legia
8. Wisła Płock - Śląsk