Tak wyleciał Bjelica/fot. Łukasz Grochala
Tak wyleciał Bjelica/fot. Łukasz Grochala
kolumb855 kolumb855
561
BLOG

Ekstraklasa 19. kolejka, czyli ręce precz od Nenada Bjelicy

kolumb855 kolumb855 Ekstraklasa Obserwuj temat Obserwuj notkę 57

I znów Księżniczka Anna spadła z konia, to znak, że...

Dobra, zacznijmy jeszcze raz. I znów Nenad Bjelica wyleciał na trybuny, to znak, że czarna mafia(sędziowie) w berka gra.

Berkiem jest oczywiście trener Bjelica, który zastąpił na tej mało zaszczytnej pozycji Michała Probierza.

Przez długi czas trener Probierz wyróżniał się soczystymi komentarzami na temat sędziowania w naszej Ekstraklasie, czym zaskarbił sobie "sympatię" panów w czerni i też często wylatywał na trybuny. Cierpiały na tym drużyny przez niego prowadzone, gdyż, parafrazując stadionową fanę kibiców Arki Gdynia "Pan Bóg czasem wybacza, czarna mafia nigdy!"

To właśnie nieustanne "wsparcie" sędziów sprawiło, że Jagiellonia pozbawiona została w zeszłym sezonie możliwości zdobycia tytułu. Gdy Probierz zmienił klub na Cracovię, natychmiast na Kałuży przeniosły się sympatie czarnych rozjemców. Dobrym przykładem tego był mecz w Gdańsku, gdzie Pasy musiały strzelić TRZY prawidłowe gole zanim pomimo użycia VARu nasz eksportowy turbo-kozak Marciniak, choć jednego uznał.

Z czasem czarnej yakuzie coraz bardziej podpadał Nenad Bjelica, który podobnie jak Probierz otwarcie krytykował sędziowskie błędy, wypaczające wyniki meczów (nie)używanie VARu, a jego cirkus i skandaloza błyskawicznie zaistniały w języku komentatorów piłkarskich. Na efekty długo nie trzeba było czekać i coraz częściej to Lech traci punkty w wyniku sędziowskich pomyłek.

I żeby nie było, Lech gra w tym sezonie znacznie poniżej swoich możliwości i oczekiwań, jednak pomimo to, gdyby nie owe pomyłki, powinien nadal prowadzić w tabeli.

Przykładów jest sporo, ale nie będę tu pisał o kontrowersjach, które mają to do siebie, że można o nich mówić dużo i długo. Ograniczę się do absolutnych pewniaków, do skandalicznych sytuacji, w których bezczelnie pozbawiono Bjelicę i jego klub efektów swojej pracy. Ograniczę się do kilku przypadków z ostatnich meczów Lecha.

I tak w Gdańsku, pod koniec meczu faul na Gytkjerze i nie ma ani karnego, ani, mimo protestów Lecha, VARu. Przypominam, że w pierwszej połowie Lechia dostała karnego właśnie dzięki użyciu VAR.

W Poznaniu w meczu z Wisłą było jeszcze gorzej. Mnóstwo kontrowersji i dwa absolutne pewniaki. Tylko czarna yakuza wie dlaczego nie było karnych po faulach na Makuszewskim i Gytkjerze. Ba, tu również nie użyto VARu, który, a jakże, został użyty przy nieuznanym golu Lecha.

Czara goryczy przelała się w niedzielę w Gliwicach, a sędzia Frankowski dołączył do mało zaszczytnego grona Marciniaków, Gilów czy Musiałów. Tu również chodziło o dwa niepodyktowane karne za faule na Trałce i Gajosie i tu również nie użyto VARu. O ile można dyskutować o sytuacji Trałki, to sytuacja Gajosa była tak pewna jak amen w pacierzu, jak to, że dwa razy dwa jest cztery. Mój Boże, nawet Stevie Wonder zobaczyłby ten faul na Gajosie!!!

I te wielkie pretensje o reakcje Bjelicy, a niby co miał robić? To takie dziwne, że trener, który poważnie traktuje swe obowiązki i którego tak bezczelnie i nie pierwszy raz kroją, po prostu się wkurzył? A może miał być tak uśmiechnięty i wyluzowany jak te trzy nieszczęsne, skandynawskie gwiazdki Lecha pod koniec meczu w Gliwicach? A może miał z bananem na twarzy podziękować i pogratulować Frankowskiemu dobrego sędziowania?

Oczywiście na prasowy hejt centralnych mediów nie trzeba było długo czekać. Szczytem wszystkiego był artykulik/paszkwil napisany przez jakiegoś niepodpisanego stażystę z Weszło. W sytuacji gdy z ławek trenerskich masowo lecą różne ku.wy i chu.je, obrażają się na oszukanego trenera, który zaklął w swoim języku ojczystym. Przecież tu hipokryzja bije wręcz po oczach!

Kończąc ten temat chciałbym, za tytułem notki, powtórzyć, ręce precz od Nenada Bjelicy! Panu Frankowskiemu mogę tylko powtórzyć słowa trenera, jebem ti mater!


W zeszłym tygodniu napisałem sporo ciepłych słów o Górniku i Koronie, które własnie czekały trudne mecze po obu stronach krakowskich Błoń. Cieszę się, że obydwa kluby zagrały nieźle, a Górnik wręcz znakomicie i że moje słowa nie okazały się pocałunkiem śmierci :)

Udanych typów.

1. Sandecja - Jagiellonia

2. Górnik - Lechia

3. Śląsk - Piast

4. Korona - Arka

5. Legia - Termalica

6. Wisła Kraków - Wisła Płock

7. Pogoń - Zagłębie

8. Lech - Cracovia

kolumb855
O mnie kolumb855

Niebiesko-Biały

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport