Jedna fota i wszystko jasne/fot. Jakub Porzycki
Jedna fota i wszystko jasne/fot. Jakub Porzycki
kolumb855 kolumb855
984
BLOG

Ekstraklasa 21. kolejka, czyli Waterloo Probierza

kolumb855 kolumb855 Ekstraklasa Obserwuj temat Obserwuj notkę 68

Przed wczorajszą Świętą Wojną w Krakowie najbardziej denerwowały mnie liczne artykuły poświęcone konfliktowi Probierza z Sobolewskim, jednak okazało się, że sporo jest na rzeczy.

Zwykle przed każdym meczem, tym bardziej przed tak ważnym, wszelkie mądre głowy oceniają formę i szanse obydwu zespołów, analizują aktualną dyspozycję poszczególnych piłkarzy, a tu nic.

Za chwilę Święta Wojna, a o piłce ani słowa, oni wszyscy piszą i mówią o tym co kiedyś jeden facet zrobił drugiemu facetowi i ważniejsze od wyniku meczu jest pytanie czy Probierz poda rękę Sobolewskiemu, a jeśli nie to co wtedy...

Początkowo wkurzał mnie ten zgiełk wokół obu panów, lecz gdy zobaczyłem ich spotkanie na prezentacji tuż przed meczem, zrozumiałem, że tu nie ma żartów, że to prawdziwa wojna i jeńców nikt brać nie będzie.

Przyjrzyjmy się genezie tego konfliktu. W 2012 opromieniony sukcesami w Białymstoku trener Probierz przejął drużynę Wisły Kraków, którą prowadził niewiele dłużej niż pół roku.Przyczyną jego zwolnienia były, jak to często bywa, niezadowalające wyniki sportowe, jednak Probierz uznał, że tak naprawdę to zwolnili go zawodnicy, a przywódcą buntowników był właśnie Sobolewski.

Od tej chwili było pewne, że ci dwaj przyjaciółmi już nigdy nie będą. Gdy wiosną Jaga, do której w międzyczasie wrócił Probierz, grała u siebie z Wisłą, którą w zastępstwie prowadził Sobolewski, na przedmeczowej prezentacji Probierz odwrócił się, żeby tylko nie podać ręki Sobolowi.

Również wczoraj doszło do niecodziennej prezentacji, z tym, że panowie posunęli się jeszcze dalej, a zdjęcie spotkania obu panów mówi właściwie wszystko.

Podobnie jak prezentacja, niecodzienny był też sam mecz.

Początkowo niewiele wskazywało na taki przebieg wypadków. Gra była ostra i zacięta jak to w derbach, pierwsze  40 minut raczej wyrównane, jednak z dość wyraźnym wskazaniem na Cracovię, która wydawała się być groźniejsza. Do czasu...

Ostatnie pięć minut pierwszej połowy wstrząsnęło Pasami i Wisła strzeliła do szatni dwa gole. Gdy tuż po przerwie Wisła poprawiła na 3:0, stało się jasne, że tego meczu już nie przegra. Co więcej, wygrali aż 4:1, co nadało tej Świętej Wojnie wymiar historyczny, gdyż ostatni raz trzema bramkami Wisła przy Kałuży wygrała jeszcze w latach trzydziestych...

Cóż, fatalny wieczór dla Michała Probierza, który przegrał sportowo i wizerunkowo, prawdziwe Waterloo...


To już ostatnia kolejka w tym roku kalendarzowym i pewnie, mimo wszystko będziemy trochę za naszą piłką kopaną tęsknić. Daruję sobie dziś podsumowanie sezonu i odłożę je na osobną notkę, którą wkrótce napiszę.

Udanych typów.

1. Korona - Piast

2. Śląsk - Jagiellonia

3. Pogoń - Arka

4. Sandecja - Lechia

5. Legia - Wisła Płock

6. Lech - Termalica

7. Wisła Kraków - Zagłębie

8. Górnik - Cracovia

kolumb855
O mnie kolumb855

Niebiesko-Biały

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport