Wreszcie ruszyli i ledwie ruszyli zamiast o samej piłce rozprawia się głównie o tak zwanej reformie ligi. O reformie na którą z utęsknieniem się czeka, bo ESA 37 wszyscy mają dosyć. O ile ESA 37 z podziałem punktów, choć przez to z gruntu niesprawiedliwa, miała swoje plusy i minusy, tak ESA 37 bez podziału punktów nie ma żadnych plusów i przede wszystkim nie ma sensu!
Nagle, tuż po inauguracji ligi, w mediach i opinii publicznej rozeszła się wiadomość, że i owszem, jest kilka koncepcji reformy, ale raczej na pewno wygra ta, która zakłada pozostanie przy ESA 37 ...bez podziału punktów, a jedyną zmianą jest kwestia spadków i awansów.
Po prostu nie do wiary!!! Tyle narzekań na bieżący system, tyle pomysłów na nowe rozwiązania, a oni fundują nam przypudrowanie trupa!
Oczywiście w tle, jak zawsze, są pieniądze, gdyż zbliża się nowy przetarg na prawa telewizyjne z rozgrywek ligowych i podobno władze piłkarskie robią co się da by uatrakcyjnić produkt zwany Ekstraklasą po czym dobrze go sprzedać.
Tym bardziej, że wbrew wszelkim malkontentom i zdrowemu rozsądkowi frekwencja na stadionach wciąż rośnie, a wraz z nią wartość marketingowa Ekstraklasy. Coraz głośniej mówi się o przynajmniej 300 milionach złotych dla klubów za sezon, aczkolwiek nie jestem pewien, czy po najnowszych rewelacjach takie sumy są jeszcze aktualne.
Konia z rzędem temu kto rozsądnie wyjaśni, co pudrowanie trupa ma wspólnego z uatrakcyjnieniem ligi.
Grano też w piłkę, w Szczecinie i Płocku nawet bardzo dobrze. Lech potwierdził, że ma najlepszą defensywę, ale niestety też, że niewiele się dzieje z przodu. Wydawało się, że po zimowej przerwie Kolejorz wróci do dyspozycji z przed roku, gdy seryjnie wygrywał po 3:0, a tu taki zonk. Sorry Gregory, ale remisami tytułu nie zdobędą!
Następny mecz grają z będącą w dużym gazie Pogonią, nie chcę krakać, ale łatwo nie będzie...
Legia nie zagrała źle, razem z Zagłębiem stworzyli całkiem przyzwoity meczyk, dodam, że ewidentnie remisowy meczyk. Niestety zgodnie z tradycją wygrali dzięki pomocy sędziego w doliczonym czasie doliczonego czasu gry. Jak to było? "Ile trwa mecz? Tak długo aż Legia strzeli!"
Niestety coraz gorzej gra Górnik, to już trzecia z rzędu przegrana Żaboli...
Brawa dla Korony i Arki, która nie przegrała u siebie z Lechem, a przy odrobinie szczęścia mogła nawet wygrać.
Jak co roku zadziwia Jagiellonia. Tydzień temu pisałem o Jadze, która co roku traci kluczowych graczy, a pomimo to daje radę. Klub z Białegostoku właśnie to potwierdził.
Tak czy siak cieszmy się naszą ligą, tym bardziej, że olimpiada wychodzi nam cieniutko i nie stanowi żadnej alternatywy.
P.S. Świetna wiadomość z Rzymu, gdzie Maciej Makuszewski właśnie był na kolejnej konsultacji z lekarzem, który go operował. Od operacji minęły dwa miesiące, a Maciej robi błyskawiczne postępy. Jest szansa, że już w maju zagra w Lechu. Czyżby jednak miał szansę na MŚ? To świetna wiadomość, tym bardziej gdy każdy polski skrzydłowy na jakimś poziomie jest kontuzjowany.
Udanych typów.
1. Sandecja - Korona
2. Legia - Śląsk
3. Wisła Płock - Zagłębie
4. Jagiellonia - Cracovia
5. Wisła Kraków - Arka
6. Lechia - Piast
7. Lech - Pogoń
8. Górnik - Termalica