Waldemar Krenc poskarżył się Jarosławowi Kaczyńskiemu na szefa kutnowskich struktur PiS Konrada Kłopotowskiego. Co zrobi z tym Kaczyński? Nie wiem, ale szczerze wątpię aby podjął radykalne kroki. Na Nowogrodzkiej w Warszawie zapewne uzbierało się kilka kartonów pism w sprawie kutnowskiego PiS i cóż z tego? Grunt, że można liczyć na kilkadziesiąt szabel gotowych na krajowe kampanie. Tak działają polskie partie polityczne. Doły potrzebne są dla góry, nie odwrotnie. Widać to w programach partii. W każdej znajdzie się zakładka o samorządach. Tyle tylko, że programy takie nie przystają do rzeczywistości, bo nie można jedną miarą mierzyć bogatej i uprzemysłowionej gminy ze Śląska z biedną, rolniczą gmina na ścianie wschodniej. Dobór partyjnych kadr też bywa nie najlepszy. Bardzo często okręgowe władze wspierają słabych przywódców lokalnych struktur kosztem zdolnych i energicznych tylko po aby nie wyrośli na groźną konkurencję. Jednym słowem partie w samorządach kuleją co aż nazbyt jest widoczne na kutnowskim podwórku.
Aby potwierdzić moją tezę proponuję dokonać prostego testu wobec dwóch największych kutnowskich partii politycznych.
- Czy mają spisany program na rzecz powiatu i miasta?
- Jak wygląda ich strona internetowa?
- W jakich mieszczą się lokalach?
Sprawdźcie to!