The USS Arizona Memorial, Pearl Harbor, Hawaii.  Fot. Konrad Lata
The USS Arizona Memorial, Pearl Harbor, Hawaii. Fot. Konrad Lata
Konrad Lata Konrad Lata
613
BLOG

Warto odwiedzić Pearl Harbor

Konrad Lata Konrad Lata Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 17
Dziś, 7 grudnia 2021 roku, przypada 80. rocznica japońskiego ataku na amerykańskie instalacje wojskowe w Pearl Harbor na Hawajach. Znajdująca się na rajskiej wyspie baza postrzegana była przez Amerykanów jako miejsce bezpieczne, wręcz wymarzone do odbycia służby wojskowej. Niestety, dowództwo sił zbrojnych USA lekceważyło, jak się wtedy wydawało, niewielkie zagrożenie bezpośrednim atakiem. Zatoka Perłowa stała się dość łatwym celem oraz śmiertelną pułapką. Odwiedzając Hawaje warto się tam wybrać, by przekonać się, jak Amerykanie upamiętniają ofiary tej tragedii i jednocześnie wyciągają wnioski z tragicznych dla nich wydarzeń.

Tuż przed 8 rano, 7 grudnia 1941 roku, bez formalnego aktu wypowiedzenia wojny, Japończycy przeprowadzili doskonale przygotowany nalot na militarne oraz cywilne instalacje w rejonie Pearl Harbor, kompletnie zaskakując amerykańskich wojskowych. Mimo kilku okazji, w tym zauważenia na radarze zbliżających się do wyspy samolotów, zagrożenie nie zostało wykryte. W napaści wzięły udział również miniaturowe łodzie podwodne, które zostały uprzednio przetransportowane w pobliże wyspy Oahu przez większe jednostki i właściwie do rozpoczęcia swojej misji pozostały niezauważone. Według danych, opublikowanych przez NPS, w wyniku japońskiego ataku tego dnia zginęło ponad 2300 Amerykanów (wojskowych oraz cywilów), zaś ponad 1000 zostało rannych. Te wydarzenia stały się bezpośrednią przyczyną przystąpienia USA do II Wojny Światowej, zaś prezydent Franklin Delano Roosevelt podczas wystąpienia w Kongresie określił datę 7 grudnia 1941 roku „dniem, który będzie żył w hańbie”.

Podczas wizyty na hawajskiej wyspie Oahu nie można pominąć tego naznaczonego dramatycznie przez historię miejsca. Odwiedzenie Pearl Harbor National Memorial, znajdującego się na terenie bazy wojskowej, jest bezpłatne. Należy jednak pamiętać o uprzednim sprawdzeniu dostępności (zaś obecnie także prawdopodobnie rezerwacji miejsc), by móc dotrzeć do najważniejszego chyba punktu tej wycieczki - USS Arizona. Dojazd do PHNM jest bardzo łatwy – z popularnej wśród turystów dzielnicy Waikiki dostaniemy się tam autostradą H1 w dosłownie kilkanaście minut. Hotele zwykle posiadają w swojej ofercie wycieczki zorganizowane, połączone z możliwością odwiedzenia centrum Honolulu.

Na miejscu zgromadzono sporo pamiątek, prezentacji multimedialnych oraz makiet sytuacyjnych, ilustrujących przebieg japońskiej napaści. Warto od tego właśnie rozpocząć wizytę w Pearl Harbor, nawet jeśli widzieliśmy słynny hollywodzki film, a w domowej biblioteczce stoją liczne publikacje dotyczące II W.Ś. Dopiero po obejrzeniu licznych ekspozycji kierujemy się do łodzi, która przetransportuje nas do głównego celu tej wycieczki - the USS Arizona Memorial. W moim przypadku wszystko odbyło się bardzo sprawnie - być może dlatego, że odwiedzałem park w maju, jeszcze przed szczytem sezonu. Motorówka sterowana przez młodego marynarza US Navy dostojnie przemierza zatokę, by po dłuższej chwili zatrzymać się w miejscu, gdzie spoczywa wrak Arizony. Cichy, lecz stanowczy głos, upomina rozgadanych turystów - znajdują się przecież na bardzo wyjątkowym cmentarzu, położonym na Pacyfiku. Osiemdziesiąt lat temu zatoka ta stała się miejscem wiecznego spoczynku setek marynarzy z pancerników USS Utah i USS Arizona, których ciał nigdy nie wydobyto na powierzchnię. Na kamiennych tablicach wewnątrz pawilonu wykuto nazwiska poległych tego feralnego dnia. Kilka z nich wyraźnie sugeruje również polskie pochodzenie tych żołnierzy.

Warto zastanowić się, dlaczego na terenie czynnej bazy wojskowej pozostawiono zniszczone wraki okrętów, które w grudniu 1941 roku stały się wiecznymi grobowcami dla poległych. Z pewnością nie z braku szacunku dla ofiar czy w wyniku oszczędności. Sądzę, że wraki te to wielka lekcja historii dla kolejnych pokoleń amerykańskich wojskowych. Dla przyszłych kaprali, sierżantów, ale przede wszystkim oficerów. Wystające części kadłubów zdają się krzyczeć: nigdy nie lekceważ przeciwnika, bądź zawsze gotowy, zwracaj uwagę nawet na najdrobniejsze szczegóły. I pewnie jeszcze wiele innych zdań, które na zawsze uwięzły w gardłach marynarzy, ginących w błękitnych wodach perłowej zatoki.

Konrad Lata

Zobacz galerię zdjęć:

The USS Arizona Memorial, Pearl Harbor, Hawaii.  Fot. Konrad Lata
The USS Arizona Memorial, Pearl Harbor, Hawaii.  Fot. Konrad Lata The USS Arizona Memorial, Pearl Harbor, Hawaii.  Fot. Konrad Lata The USS Arizona Memorial, Pearl Harbor, Hawaii.  Fot. Konrad Lata
Pearl Harbor
Konrad Lata
O mnie Konrad Lata

Bardzo się cieszę, że zechcieli Państwo tutaj zajrzeć! To zaledwie początki tego bloga oraz jednocześnie mój powrót do pisania po wielu latach przerwy. Mam nadzieję, że znajdą tu Państwo kawałek Ameryki, Polski oraz tego, co jest pomiędzy. Zapraszam także do obserwowania moich profili na instagramie oraz twitterze.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości