TAJEMNE OBCOWANIE - część czwarta
Dział: Kultura Temat: Literatura
Zygmunt Jan Prusiński
DOTYK - W JAKICH DZISIAJ JESTEŚ MAJTKACH
Motto: Jest w tym jakaś niebotyczna
historia romansu - przyzwyczajasz się
do moich ruchów wydzielasz z siebie
(ten smaczny miód który połykam)
jakbym powrócił z Pustyni Czarnej Madonny).
Cały czas krążą myśli o tobie
czy myję naczynia czy gotuję obiad
to jesteś w moich żyłach w mojej krwi
cudowne uczucie jakbym szedł
drogą wierzb - wchłaniam twe walory
soczyste i tak sobie pomyślałem
że pojedziemy gdzieś na wycieczkę
na kilka dni - wynajmiemy apartament
kochana ty wybieraj okolice jestem
ci winien za wczorajszy wieczór -
wierzę że to jest przed nami
ta poetycka miłość właśnie wczoraj
narodziła się w koncercie pianistycznym C-moll.
Pytam się w jakich jesteś majtkach
szarpie mnie ku tobie - bądź łaskawa
od nowa się uczę zbliżenia z kobietą
jestem artystą nadwrażliwym a seks
to jakby wszystkie obwoluty książek
starannym jestem w tym co robię
zdjąć te majtki pod wierzbą
rozkochać tak jak chcesz trywialnie
i romantycznie - pragnę zasnąć
obok w jednym łóżku by czuć ciebie
jako stan błogosławiony przez wiatry.
- Przyjmij moje uczucie i schowaj do swego serca...
DOTYK - DAM CI NASIENIE
Po rozmowie przez telefon (po półtorej godziny)
znalazłem się niczym w Raju Aksamitnego Rozsądku
w tej przeróżniejszej gadaninie przeze mnie
nie wiem ile zapamiętałaś w skrócie mój świat przeszły
a zachowałem się jakbym pracował w reklamie
słuchałaś jak sowa wypatrująca ofiary - to komplement
choć mężczyzna ze znaku zodiakalnego Waga
nie czyni tak często tej złocistości – wystarczy że pisze
opisuje to wzajemne a bardziej wspólne przeżycia
zapytałaś się dlaczego nazywam ciebie Kwiatuszkiem
to właśnie jest komplement - w tej nazwie są
wszystkie ważne komplementy o tobie i w tobie
choćby ta nieprzytomność o waginie to zaszczyt kochać
dlatego przyjmij ode mnie nasienie - stań się brzemienną
niech to dziecko zostanie po nas - mam silne geny
codziennie cię będę zapładniał by to urzeczywistnić
wobec Boga Wiatru - wobec Boga Poezji - wobec
Boga Miłości - tak schyl się by w niej umieścić to
co czyni w tobie Egzekucję Przyjemności!
DOTYK - WCHODZIMY CICHUTKO NADZY
Motto: Cały czas krążą myśli o tobie
czy myję naczynia czy gotuję obiad
to jesteś w moich żyłach w mojej krwi
cudowne uczucie jakbym szedł drogą wierzb.
Epopeja literacka jest prawdziwa
bo jest w niej twoje życie i moje także
wiem mam przewagę żeby rozkwit romantyzmu
miało swoje stałe miejsce byś czuła się pożądana
to dla mnie łaskawość iż mogę cię rozebrać
wiem jak to odbierasz często patrzysz w moje oczy
rysujesz je na pamięć chcesz odczytać i ukryć
do pamiętnika dla siebie - pisałem o dziecku
ładne dziecko to kwiat w domu to przyczyna
być szczęśliwą rodziną to ballada wyłuskana
z korzeni światła i dźwięku - więc i ty rozbierz
mnie do naga wyostrz pragnienie wobec
tajemnego obcowania - niech to będzie dotyk
sprzyjający na wietrze porannym okoliczności
sprzyjają w ogrodzie i na łąkach - topole nucą
w trakcie kochania objęci tworzymy całość
czujesz tę podróż bez biletu ku naszym
marzeniom wzmacniamy uczucie a droga
zakwita muzycznymi liśćmi mijających drzew.
Zatrzymamy się przy strumieniu -
odpoczniemy tam kochanie...
DOTYK - DZIEŃ MOJEJ KOBIETY
Motto: Idziesz naga do mojego wiersza -
tam w nim pokocham twoje dłonie.
Dzisiaj chciałbym położyć moją rękę na waginie
(jesteś dla mnie świętą - mam prawo tak napisać
w rzeczy samej jestem ochroniarzem natury)
wiem że mnie darzysz uczuciem na wskroś
płomiennie w kolorach jasnych czekasz
każdego dnia na wiersz do książki „Tajemne
obcowanie” - bo jest to prawda zaręczenia
kupię ci pierścionek sama sobie wybierzesz
a ja będę szczęśliwy że spełniłem ten obowiązek.
Obcuję z tobą a kwiaty pachną otworzyłem okno
przytuleni wpatrujemy się co przed nami istnieje
jak byśmy razem grali w filmie o miłości
znasz moje oczy niebieskie ufasz tym oczom
wszak zawsze przygotowuję do zachęty pieszczot
uwielbiam te sceny zresztą nie ma w nich nic
krzywdzącego - tańczymy zobowiązani sobie
prowadzę ciebie do sypialni by prezent przyjąć
i prezent dać więc całuj mnie ukształtowana
i dzisiaj i jutro i zawsze - jam błogi i ty błoga.
DOTYK - KSIĄŻKA ZYGMUNTA
Motto: „Otwierałam i tylko się modliłam,
żeby książka była z dedykacją.
A jak ja się cieszę. Przepiękna dedykacja”.
- Joanna Jaworska -
I stało się - otrzymałaś prezent ode mnie
i to w Dzień Kobiet - książkę „W ogrodzie Norwida”
o gdybym był przy tobie pokochalibyśmy się
otoczyłbym twe ciało jak otaczam tort - błyszczy
we mnie życie z tobą jestem dumny poniekąd
masz dla mnie wszystko co mi potrzeba...
(Miłość zapala światełko w sercu) - znam
twe piersi i znam waginę głaszczę ją
i całuję i liżę - to moje pragnienie życia
a ty przymykasz oczy i zapraszasz zapachem
jakaż odskocznia miła jakbym szedł
drogą wierzb śpiewających i pianino słyszał.
Wtedy jesteś jakby wyłączona - (przechodzisz
stan wibracji) a ja dalej głaszczę - całuję - liżę
i jest w tym namalowany obraz gotowy
byś weszła do niego naga i została w moim domu
bo kochać chcę codziennie na różne sposoby
byś mi kwitła - kwitła - kwitła...
DOTYK - POGODNIE Z DALEKA
Dzisiaj twojej córki urodziny
(18 lat skończyła) - to jak motyl w ogrodzie
życzenia złożyłem...
Rozmyślam nie wiem czy ty rozmyślasz o nas
czynię korektę pierwszego rozdziału
naszej książki - przedstawię na Salonie
Biały Blues Poezji - niech się przyjaźnią
z białym dniem i światłem wieczorem
a w nocy zapewne śpią moje erotyki...
Rozpieszczam ciebie a kiedy w lustro patrzysz
ja jestem tuż obok - to raz w ubraniu
to innym razem nago tak jak ty nagim
ciałem mnie parzysz - jestem niewolnikiem
nagich instynktów spieram sztukę wraz
z plenerem na obrazach w iście z piorunami.
Jestem subtelnym w przyrodzie
moc w tobie nie słabnie - śpiewam
o szczęściu piosenkę Herman’s Hermits
„Jesteśmy szczęśliwi razem” - to w dolinach
to na wzgórzach obwieszam światu
że miłość budują ręce - słyszysz mój głos?
DOTYK - WZMACNIAM JĄ CODZIENNIE
Wiesz jak przeżywam pustkę
to jakbym był na pustyni z dala od ciebie
rozkochany czy nago czy w ubraniu
przytulam się - wypinasz pośladki
rozkręcam wyobraźnię uwielbiam to szukanie
pachniesz podniecona abażur podgląda.
Jestem gotowy ustawiam Laleczkę
niech już zacznie się akt miłosny
najlepsze chwile kiedy jestem w środku
nagrzewam temperaturę rytmicznie
pieścisz się i kokietujesz dyktujesz zmiany
za szybko nie chcę skończyć - niech trwa
huśtawka nastroju w samym akcie
całujesz zupełnie inaczej moje usta.
Dokąd nas poniesie ta miłość
powracam z wyprawy z tobą
(oaza jest naszą tajemnicą) -
chyba jesteśmy stworzeni dla siebie.
Wiersze z książki „Tajemne obcowanie”
